POTRZEBNE NA JUTRO :/
Opisz swój dzień co robiłeś i wgl... w formie kartki z pamiętniki.. (osobą opisującą ma być dziewczyna) minimum 30zdań. tylko nie urodziny... np jakaś przygoda,wycieczka coś w tym stylu.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kochany pamiętniku:
Dzisiaj ze swoim chłopakiem pierwszy raz odważyłam mu podać rękę idąc do kina najgorsze było to co ludzie będą myśleli że dlaczego dzieci po 11 lat już chodzą ze sobą ale moja najlepsze przyjaciółka powiedziała że z czasem to mi przejdzie i że ludzie przyzwyczają sie do tego i będą o mnie myśleć inaczej
Dzisiaj odbyła się wycieczka, do której przygotowywałam się od ponad miesiąca , chciałam by była to moja najlepsza przygoda ! O 8:55 spotkałam się z koleżankami pod szkołą, chwilę rozmawiałyśmy ,a potem przyszedł nasz nauczyciel i wsiadłyśmy do autokaru. Na początku było bardzo fajnie. Opowiedziałam śmieszną historię mojej przyjaciółce, bardzo ją rozśmieszyłam. Później usłyszałam krzyk nauczyciela, okazało się, że niedaleko stał się wypadek i droga nie jest przejezdna, więc autobus skręcił w wąską uliczkę prowadzącą do lasu. Tam zrobiliśmy przystanek, dlatego ja z koleżankami wyszłyśmy się przewietrzyć. Wyciągnęłam kanapkę z szynką i zajadałam. Chwilę potem jedna z dziewczyn zawołała mnie, abym poszła z nią do lasu trochę pozwiedzać. Nauczyciel powiedział ,abyśmy się nie oddalały zbyt daleko, ale my jak to dziewczyny, nie posłuchałyśmy go. Szłyśmy sobie przez las ,rozmawiając o chłopakach w ogóle nie zważając gdzie jesteśmy. Po chwili zauważyłam, że się zgubiłyśmy ! Chciałyśmy wrócić ,ale tak daleko zaszłyśmy ,że nie było widać autokaru i naszej klasy. Moja koleżanka się rozpłakała, powiedziała, że już tu zginiemy, że nikt nas nie znajdzie i w ogóle, ale ja powiedziałam jej żeby nie dramatyzowała i że ktoś nas na pewno znajdzie. I miałam racje ! Okazało się, że niedaleko od nas znajdowała się chatka leśniczego. Zapytał się nas skąd jesteśmy i czego same chodzimy po lesie. Powiedziałyśmy ,że jesteśmy uczennicami i się zgubiłyśmy, a nasz autokar stoi gdzieś przy skraju lasu, obok małego drewnianego domku. Leśniczy wiedział gdzie to jest i od razu nas tam zaprowadził. Byłyśmy mu bardzo wdzięczne i było nam głupio ,że nie posłuchałyśmy nauczyciela. Na miejscu zobaczyłyśmy zmartwionego kierowcę i naszego nauczyciela. Gdy nas zobaczyli byli cali czerwoni i źli na nas. Strasznie wtedy dziwnie się czułam. Razem z koleżanką ich przeprosiłyśmy i wsiadłyśmy zawstydzone do autobusu. Była to dla nas wielka nauczka.
Sama wymyśliłam. :))