Najbardziej komiczną sytuację w dramacie Zemsta - Aleksandra Fredry była wg. mnie sytuacja, w której Cześnik Raptusiewicz dyktował list swojemu skrybie, odzywając się do niego co chwilę "Mocium Panie". Skryba rozumiał to jednak jako dalsze dyktowanie i pisał wszystko bez zastanowienia. Gdy zadowolony oddał cześnikowi tekst, ten wpadł w złość i kazał mu pisać od nowa.
Najbardziej komiczną sytuację w dramacie Zemsta - Aleksandra Fredry była wg. mnie sytuacja, w której Cześnik Raptusiewicz dyktował list swojemu skrybie, odzywając się do niego co chwilę "Mocium Panie". Skryba rozumiał to jednak jako dalsze dyktowanie i pisał wszystko bez zastanowienia. Gdy zadowolony oddał cześnikowi tekst, ten wpadł w złość i kazał mu pisać od nowa.