Dwór w Zgorzelicach był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających, a jego właścicielem był Zych. Posiadłość otaczały pala, lasy i łąki, które dawały mu uroku. Wszędzie można było zauważyć dostatek oraz zamożność. W izbach były okna z szybami zrobionych z rogu bardzo cienko zestruganego i wygładzonego. Wyglądały one prawie jak przezroczyste. W rogach izb stały wielkie kominki z okapami. Podłogę pokrywały deski z modrzewia, które były dosyć często myte. Pod stołami leżały olbrzymie skóry turze, żubrze i dzicze. Ściany były ozdobione półkami, na których znajdowały się błyszczące misy i łyżki. Gdzieniegdzie wisiały makatki złupione w wojnach albo nabyte od wędrownych kupców. W dworze znajdował się alkierz, w którym trzymano skory zwierzęce oraz zapasy żywności takie jak: mąka, suchary, grzyby, miód, sadło niedźwiedzia i inne. W okolicach budynku znajdowały się również spichrza chlewy stajnie i szopy. W tych pomieszczeniach znajdowały się zwierzęta wozy sprzęty myśliwskie sieci i wszystko to, co było potrzebne do prowadzenia gospodarstwa. Gdy właściciel posiadłości wyjeżdżał na wojnę dworem zajmował się opat oraz Jagienka, córka gospodarza, a utrzymanie tej wielkiej posiadłości wymagało dużo pracy i poświęceń. Dwór w Bogdańcu nie był tak zadbany jak dwór w Zgorzelicach, ponieważ gospodarze wyjeżdżali na wojny, a więc nie miał, kto zajmować się ich domem. Dwór składał się, z ogromnej ilości sieni (korytarzy), dwóch wielkich izb z komorami oraz kuchni. Izby posiadały okna zrobione z błon zwierzęcych, które niestety nie przepuszczały dobrze światła tak jak okna zrobione z rogów, w Zgorzelicach. Nie daleko okien stały stoły zbite z sosnowych desek oraz ławy, na których panowie zasiadali do posiłków. Na środku każdej izby znajdowało się ognisko na ulepionej z gliny podłodze. Dym z ogniska wychodził przez szpary w pułapie. Stad tez wszystkie przedmioty zawieszone w pobliżu były czarne.
Dwór w Zgorzelicach był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających, a jego właścicielem był Zych.
Dwór w Bogdańcu nie był tak zadbany jak dwór w Zgorzelicach, ponieważ gospodarze wyjeżdżali na wojny, a więc nie miał, kto zajmować się ich domem. Dwór składał się, z ogromnej ilości sieni (korytarzy), dwóch wielkich izb z komorami oraz kuchni. Izby posiadały okna zrobione z błon zwierzęcych, które niestety nie przepuszczały dobrze światła tak jak okna zrobione z rogów, w Zgorzelicach.
czyli tym , że dwór w Zgorzelicah był bardzo zadbany a w Bogdańcu już nie. ;)
Dwór w Zgorzelicach był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających, a jego właścicielem był Zych. Posiadłość otaczały pala, lasy i łąki, które dawały mu uroku. Wszędzie można było zauważyć dostatek oraz zamożność. W izbach były okna z szybami zrobionych z rogu bardzo cienko zestruganego i wygładzonego. Wyglądały one prawie jak przezroczyste. W rogach izb stały wielkie kominki z okapami. Podłogę pokrywały deski z modrzewia, które były dosyć często myte. Pod stołami leżały olbrzymie skóry turze, żubrze i dzicze. Ściany były ozdobione półkami, na których znajdowały się błyszczące misy i łyżki. Gdzieniegdzie wisiały makatki złupione w wojnach albo nabyte od wędrownych kupców. W dworze znajdował się alkierz, w którym trzymano skory zwierzęce oraz zapasy żywności takie jak: mąka, suchary, grzyby, miód, sadło niedźwiedzia i inne. W okolicach budynku znajdowały się również spichrza chlewy stajnie i szopy. W tych pomieszczeniach znajdowały się zwierzęta wozy sprzęty myśliwskie sieci i wszystko to, co było potrzebne do prowadzenia gospodarstwa. Gdy właściciel posiadłości wyjeżdżał na wojnę dworem zajmował się opat oraz Jagienka, córka gospodarza, a utrzymanie tej wielkiej posiadłości wymagało dużo pracy i poświęceń.
Dwór w Bogdańcu nie był tak zadbany jak dwór w Zgorzelicach, ponieważ gospodarze wyjeżdżali na wojny, a więc nie miał, kto zajmować się ich domem. Dwór składał się, z ogromnej ilości sieni (korytarzy), dwóch wielkich izb z komorami oraz kuchni. Izby posiadały okna zrobione z błon zwierzęcych, które niestety nie przepuszczały dobrze światła tak jak okna zrobione z rogów, w Zgorzelicach. Nie daleko okien stały stoły zbite z sosnowych desek oraz ławy, na których panowie zasiadali do posiłków. Na środku każdej izby znajdowało się ognisko na ulepionej z gliny podłodze. Dym z ogniska wychodził przez szpary w pułapie. Stad tez wszystkie przedmioty zawieszone w pobliżu były czarne.
Dwór w Zgorzelicach był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających, a jego właścicielem był Zych.
Dwór w Bogdańcu nie był tak zadbany jak dwór w Zgorzelicach, ponieważ gospodarze wyjeżdżali na wojny, a więc nie miał, kto zajmować się ich domem. Dwór składał się, z ogromnej ilości sieni (korytarzy), dwóch wielkich izb z komorami oraz kuchni. Izby posiadały okna zrobione z błon zwierzęcych, które niestety nie przepuszczały dobrze światła tak jak okna zrobione z rogów, w Zgorzelicach.
czyli tym , że dwór w Zgorzelicah był bardzo zadbany a w Bogdańcu już nie. ;)