Wtorek Wstał bardzo rano by jak najszybciej zająć się tym co zawsze. Zjadł śniadanie - nie było ono obfite, gdyż ten człowiek nie był bogaty. Nie posiadał on dużego dobytku. Miał chatę z dziurawym dachem oraz kilka świnek i kurek. Jego żona zmarła 3 lata temu więc ogarnięcie skromnego dobytku pozostało tylko na jego głowie. Gdy obrządził on zwierzęta postanowił naprawić dach, który mu przeciekał już dobre parę tygodni. Wyszedł on więc po rzeczy, którymi można by było załatać dziury. Gdy wrócił było już po południu gdyż minęło już kawał czasu gdy słońce górowało na niebie. Zabrał on się więc do roboty, gdy nagle do chaty wbiegli żołnierze. Złapali rzymianina i zaczęli pytać go o człowieka, który uciekł im z aresztu. Nasz bohater na początku nie wiedział o co chodzi ale gdy już się zorientował poczuł niechęć do władzy. W końcu to oni zabierali mu ostatnie grosze jakie posiadał. Nic nie powiedział, chociaż przypomniał sobie gdzie ukrywa się osoba opisywana przez żołnierzy. Zanim poszli zadali mu jeszcze parę kopniaków tak, że z wielką trudnością podniósł się z ziemi. Był to dla niego jeden z najgorszych dni - żołnierze zabrali mu dwa kurczaki i zabili młodą świnkę. Rzymianin nie zjadł nic i położył się spać. Czy przeżył? Tego dowiecie się następnego dnia...
Mam nadzieję, że oto chodziło i oczywiście liczę na naj...
Wtorek
Wstał bardzo rano by jak najszybciej zająć się tym co zawsze. Zjadł śniadanie - nie było ono obfite, gdyż ten człowiek nie był bogaty. Nie posiadał on dużego dobytku. Miał chatę z dziurawym dachem oraz kilka świnek i kurek. Jego żona zmarła 3 lata temu więc ogarnięcie skromnego dobytku pozostało tylko na jego głowie. Gdy obrządził on zwierzęta postanowił naprawić dach, który mu przeciekał już dobre parę tygodni. Wyszedł on więc po rzeczy, którymi można by było załatać dziury. Gdy wrócił było już po południu gdyż minęło już kawał czasu gdy słońce górowało na niebie. Zabrał on się więc do roboty, gdy nagle do chaty wbiegli żołnierze. Złapali rzymianina i zaczęli pytać go o człowieka, który uciekł im z aresztu. Nasz bohater na początku nie wiedział o co chodzi ale gdy już się zorientował poczuł niechęć do władzy. W końcu to oni zabierali mu ostatnie grosze jakie posiadał. Nic nie powiedział, chociaż przypomniał sobie gdzie ukrywa się osoba opisywana przez żołnierzy. Zanim poszli zadali mu jeszcze parę kopniaków tak, że z wielką trudnością podniósł się z ziemi. Był to dla niego jeden z najgorszych dni - żołnierze zabrali mu dwa kurczaki i zabili młodą świnkę. Rzymianin nie zjadł nic i położył się spać. Czy przeżył? Tego dowiecie się następnego dnia...
Mam nadzieję, że oto chodziło i oczywiście liczę na naj...