W filmie science fiction miałam okazje podziwiać bardzo ciekawy model samochodu. Był on cały srebrny, a zamiast świateł miał antetki! Wszystkie jego okna mieniły się kolorami tęczy, a koła, pomimo, że były trójkątne to swobodnie toczyły się po asfalcie. Ale co jest z tego wszystkiego najdziwniejsze; prowadzący go kosmicie nie musieli wykonywać żadnych ruchów, bo auto jechało samo, telepatycznie wyczuwając wolę kierowny. To się nazywa technologia!
W filmie science fiction miałam okazje podziwiać bardzo ciekawy model samochodu. Był on cały srebrny, a zamiast świateł miał antetki! Wszystkie jego okna mieniły się kolorami tęczy, a koła, pomimo, że były trójkątne to swobodnie toczyły się po asfalcie. Ale co jest z tego wszystkiego najdziwniejsze; prowadzący go kosmicie nie musieli wykonywać żadnych ruchów, bo auto jechało samo, telepatycznie wyczuwając wolę kierowny. To się nazywa technologia!