1 Zadanie Polski za 135 punktów!!!
Witam , na jutro potrzebny mi jest reportaż na język Polski.Oto wytyczne ;p
Wakacje na rajskiej wyspie.
-Opis wyspy 2-4 zdania/opis hotelu
-nieprzewidziana przygoda (opowiadanie)
-rozmowa przy stole (dialog od kresek)
To na jedną strone kartki A4.Bardzo prosze o solidna odpowiedź bo za zadanie jest duzo punktów.Złe zadania beda odrazu zgłaszane!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wakacje na rajskiej wyspie
Długo czekałam na wyjazd w ciepłe kraje . Nadarzyła mi się okazja pojechania na tajemniczą rajską wyspę . Wycieczka opłacona została przez rodziców , ponieważ to mój prezent urodzinowy .
W dniu wyjazdu niestety zaspałam , a miałam jeszcze dojechać z tatą na lotnisko . Jedzie się tam conajmniej godzinę , a mam tylko 45 minut do odlotu samolotu ! Zaczęłam najpierw panikować , że jestem spóźniona . Musiałam obudzić tatę , bo okazało się , że w domu wysiadł prąd i nikomu nie zadzwonił budzik ! Było już mało czasu . Ubrałam się w byle jakie ciuchy . Nie wiedziałam co dokładnie mam na sobie . Przeczesałam palcami włosy i wsiadłam do samochodu . Widziałam , że tata również niezbyt dobrze zadbał o swój wygląd , ale cóż...spieszyliśmy się na lotnisko . Przy zapinaniu pasów , zerknął na moje nogi i mruknął :
-Hmm ... To chyba taka nowa moda.
Zignorowałam tą uwagę , ponieważ tata zawsze mówił , że dziwnie się ubieram , ale on jest staromodny i nie wie co jest na topie . Przejechaliśmy dobre kilka kilometrów i przypomniałam sobie , że nie wzięliśmy walizek z domu , ani żadnych pieniędzy na cały mój pobyt na wyspie ! Szybko zawróciliśmy . Często patrzyłam na zegarek z niepokojem , ciągle licząc ile zostało do odlotu samolotu .
Po upewnieniu się , że wszystko zabrałam ze sobą do auta , ruszyłam w drogę ku lotnisku . Tata śmigał po drodze jak szalony . O mało nie wpadliśmy na drzewo i nie potrąciliśmy kilkunastu rowerzystów . Musze nawet przyznać , że dobrze się bawiłam przy tej jeździe . Uwelbiam adrenalinę !
Droga przebiegła mi niesamowicie szybko . Ojciec na tyle się postarał , że dojechaliśmy w 30 min . na lotnisko . Pożegnałam się z nim i ruszyłam w stronę mojego samolotu . Czułam na sobie wzrok wszystkich ludzi , obok których przechodziłam . Wreszcie usiadłam na moim fotelu i odetchnęłam z ulgą . Z nudów oglądałam swoje paznokcie i zauważyłam , że mam spodnie od piżamy na sobie ! Już wiem , czemu wszyscy tak na mnie patrzyli i skąd wzięła się uwaga taty .
Byłam tak zmęczona całym zamieszaniem , że po chwili zasnęłam . Obudziła mnie stewardesa informując mnie , że wylądowalimy . Wyszłam z samolotu i oniemiałam z wrażenia . Było tak niesamowicie ciepło na wyspie i wszystko było takie zielone . Piękna roślinność rzucała się w oczy . Cóż za klimat ! Weszłam do hotelu w którym miałam mieszkać . Porozumiałam się z recepcjonistką po angielsku i dostałam klucze do pokoju . Rozpakowałam się , usiadłam na łóżku i zachwycałam się pobytem w tym egzotycznym miejscu . Nagle usłyszałam gwizdanie i szum wody . Z łazienki wyszedł jakiś obcokrajowiec i zaczął krzyczeć . Ja również . Wybiegłam z pokoju do recepcji . Kobieta wyjaśniła mi , że niestety pomyliła klucze i dała mi nowe . Jako odszkodowanie dostałam talon na kolację w pięciogwiazdkowej restauracji . Byłam podniecona tą informacją . Postanowiłam się odświeżyć , ubrać eleganckie , wieczorowe ciuchy i wyruszyć do restauracji .
Kiedy zamówiłam jedzenie , podszedł do mnie młody Polak , który przyglądał mi się od pewnego czasu .
- Witam , mam na imię Marcin . Mam wrażenie , że gdzieś cię już widziałem . Skąd jesteś ? - zapytał.
Byłam oszołomiona . Marcin to taki przystojniak ! Bardzo mi się spodobał . Ja również miałam wrażenie , że go znam.
- yyy...Jestem z Wa-warszawy - wydukałam.
- Niesamowite ! Ja też . Pewnie spotkaliśmy się kiedyś na mieście .
- Możliwe .
- Jeśli można spytać , to ile masz lat i jak masz na imię ? - spytał wyraźnie mną zainteresowany .
- Mam na imię Kasia , mam 14 lat - starałam się sprawiać wrażenie osoby " na luzie ".
Przez chwile rozmawialiśmy o tym , na jakich ulicach mieszkamy , do jakich szkół chodzimy i jakie mamy zainteresowania . Byłam zdumiona tym , że tak dobrze rozmawia mi się z Marcinem . Zupełnie jakbyśmy się znali od wieków .
Nadchodziła już 22 wieczorem , a rodzice mieli zadzwonić z pytaniem , czy bezpiecznie dotarłam i miałam opowiedzieć im jak się czuję na wakcjach . Musiałam niestety pożegnać się z Marcinem , ale wymieniliśym się numerami telefonów .
- Bardzo żałuję , że już jutro wyjeżdżam , ale kiedy ty również przyjedziesz do Warszawy , koniecznie się ze mną skontaktuj . Numer telefonu już masz . - odparł .
- Dobrze , obiecuję .
- Trzymam cię za słowo . - pocałował mnie w rękę jak prawdziwy dżentelmen i odszedł .
Czułam jak praktycznie pali mi się twarz od rumieńców . Byłam cała w skowronkach . Po powrocie do hotelu już długo nie umiałam zasnąć . Reszta wakacji przebiegła bardzo spokojnie . Nie zapomne nigdy tego czasu !