Dawno do siebie nie pisaliśmy ,czyż nie? Pamiętam ,że były takie momenty ,kiedy listy od Ciebie przychodziły trzy razy w tygodniu. Jestem bardzo nierad ,że nasz kontakt tak szybka zanika. Chciałbym bardzo nadrobić nasze straty w pisaniu do siebie. Wiesz ,postanowiłem,że w tym liście napiszę Ci o moim koledze,który zachował się jak prawdziwy rycerz !Nadal cała szkoła podziwia go za tak szlachetne zachowanie.
Był dzień jak codzień. Siedzieliśmy sobie z kolegami na przerwie i zajadaliśmy nasze drugie śniadanie. Ujrzeliśmy rudą,piegowatą dziewczynkę ,którą dręczyli chłopcy z VI A. Patrzyliśmy na tą scenkę w osłupieniu. Nagle Paweł zerwał się z podłogi i podszedł do łobuzów.
-Czy nie wstyd wam tak dręczyć dziewczynę? -przemówił-jeśli chcecie pokazać jacy jesteście dzielni zmierzcie się ze mną. Widząc silną budowę Pawła wszyscy dręczyciele uciekli i przez cały dzień nie chcieli pokazać się na oczy. Zachowali się jak tchórze.
Jak widzisz nie trzeba być stereotypem rycerza, tzw. człowiekiem w srebrnej zbroi z mieczem w ręku. Przez to ,że Paweł uratował słabszą dziewczynkę stał się naszym szkolnym, dzielnym rycerzem. Taki z pozoru mały gest ,a jak dużo świadczy o człowieku...
Pozdrawiam, Arek
Wypracowanie pisane na szybko i bez weny;) Jedno z moich gorszych. Ale tak bardzo chciałam rozwiązać jakieś zadanie ,że postanowiłam jednak pomóc.
Drogi Marku!
Dawno do siebie nie pisaliśmy ,czyż nie? Pamiętam ,że były takie momenty ,kiedy listy od Ciebie przychodziły trzy razy w tygodniu. Jestem bardzo nierad ,że nasz kontakt tak szybka zanika. Chciałbym bardzo nadrobić nasze straty w pisaniu do siebie. Wiesz ,postanowiłem,że w tym liście napiszę Ci o moim koledze,który zachował się jak prawdziwy rycerz !Nadal cała szkoła podziwia go za tak szlachetne zachowanie.
Był dzień jak codzień. Siedzieliśmy sobie z kolegami na przerwie i zajadaliśmy nasze drugie śniadanie. Ujrzeliśmy rudą,piegowatą dziewczynkę ,którą dręczyli chłopcy z VI A. Patrzyliśmy na tą scenkę w osłupieniu. Nagle Paweł zerwał się z podłogi i podszedł do łobuzów.
-Czy nie wstyd wam tak dręczyć dziewczynę? -przemówił-jeśli chcecie pokazać jacy jesteście dzielni zmierzcie się ze mną. Widząc silną budowę Pawła wszyscy dręczyciele uciekli i przez cały dzień nie chcieli pokazać się na oczy. Zachowali się jak tchórze.
Jak widzisz nie trzeba być stereotypem rycerza, tzw. człowiekiem w srebrnej zbroi z mieczem w ręku. Przez to ,że Paweł uratował słabszą dziewczynkę stał się naszym szkolnym, dzielnym rycerzem. Taki z pozoru mały gest ,a jak dużo świadczy o człowieku...
Pozdrawiam, Arek
Wypracowanie pisane na szybko i bez weny;) Jedno z moich gorszych. Ale tak bardzo chciałam rozwiązać jakieś zadanie ,że postanowiłam jednak pomóc.
No cóż ,mam nadzieję ,że pomogłam ;)