Zaklinacza koni zaczęłam czytać z wielkim zainteresowaniem. Po pierwsze magiczny tytuł, po drugie konie mnie fascynują i mimo, że nie umiem jeździć i właściwie nie mam z nimi styczności to nie potrafię się im oprzeć, są piękne, tajemnicze oraz niezwykłe. Toteż zaczęłam czytać z dość dużym zapałem, aczkolwiek wcześniej nie czytałam opinii o tej książce więc nie miałam jakichś wygórowanych wymagań.
Zaklinacza koni zaczęłam czytać z wielkim zainteresowaniem. Po pierwsze magiczny tytuł, po drugie konie mnie fascynują i mimo, że nie umiem jeździć i właściwie nie mam z nimi styczności to nie potrafię się im oprzeć, są piękne, tajemnicze oraz niezwykłe. Toteż zaczęłam czytać z dość dużym zapałem, aczkolwiek wcześniej nie czytałam opinii o tej książce więc nie miałam jakichś wygórowanych wymagań.
liczę na naj ;'*****