O czym są Treny V VII i VIII
TREN V
Jako oliwka mała pod wysokim sadem Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim śladem, Jeszcze ani gałązek, ani listków rodząc, Sama tylko dopiro szczupłym prątkiem wschodząc Tę jesli, ostre ciernie lub rodne pokrzywy Uprzątając, sadownik podciął ukwapliwy, Mdleje zaraz, a zbywszy siły przyrodzonej, Upada przed nogami matki ulubionej - Takci się mej namilszej Orszuli dostało. Przed oczyma rodziców swoich rostąc, mało Od ziemie się co wznióswszy, duchem zaraźliwym Srogiej Śmierci otchniona, rodzicom troskliwym U nóg martwa upadła. O zła Persefono, Mogłażeś tak wielu łzam dać upłynąć płono?
TREN VII Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory Mojej namilszej cory! Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie, Żalu mi przydajecie? Już ona członeczków swych wami nie odzieje - Nie masz, nie masz nadzieje! Ujął ją sen żelazny, twardy, nieprzespany... Już letniczek pisany I uploteczki wniwecz, i paski złocone, Matczyne dary płone. Nie do takiej łożnice, moja dziewko droga, Miała cię mać uboga Doprowadzić! Nie takąć dać obiecowała Wyprawę, jakąć dała! Giezłeczkoć tylko dała a lichą tkaneczkę; Ojciec ziemie brełeczkę W główki włożył. - Niestetyż, i posag, i ona W jednej skrzynce zamkniona!
TREN VIII Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim! Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło. Tyś za wszytki mówiła, za wszytki spiewała, Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała. Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować, To tego, to owego wdzięcznie obłapiając I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając. Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu, Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu. Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, A serce swej pociechy darmo upatruje.
Daje Naj Z góry dzięki Licze na was PLS
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wszystkie treny są o rozpaczy Kochanowskiego z powodu utraty swej ukochanej córki Urszulki.
W trenie V poeta porównuje Urszulę to malutkiego drzewka oliwki , które zostało przypadkiem przedwcześnie ścięte przez ogrodnika, który chciał wyciąć chwasty.
W trenie VII Kochanowski opisuje ubiór Urszuli w trumnie i to że chciałby ją widzieć w przyszłości w sukni ślubnej.
W trenie VIII Jan opisuje smutek i pustkę panującą w jego domu po śmierci córeczki.
Opisuje jak było z nią wesoło a jak jest teraz.
Liczę na naj i mam nadzieję że pomogłam:-)