Nie wiem czy będzie dobrze i czy o to chodzi ale mam nadzieję że tak :)
NIEZWYKŁY POŁÓW SANTAIGO
Santiago był starcem, który mimo swojego wieku i mniejszej sprawności był odwżny i zawzięty. Rybak kiedy wypłynął na połow z mały chłopcem przez wiele dni nic nie złowił i każdy go wyśmiewał, nazywał nieudacznikiem mówili że już nigdy nic nie złowi. Lecz on się nie poddawał i wierzył w siebie. Rodzice małego chłopca nie chceili aby wypływał ze swoim przyjacielem wię ctego dnia Rybak sam wypłynął. Starzec przez wiele dni był na otwartym morzu i znowu nic nie złowił i kiedy miał sie juz zawrócić cos ruszyło jego łódkę. Była to przogromna ryba. Rybak walczył z nia i robił rzeczy których nikt z nas teraz ani nigdy by nie zrobił. Santiago płynął z nia przez kilka dni a nawet i więcej. Karmił ją i siebie. Dbał o nia i wypedzał od niej wszystkie rekiny. Sam wakczył z nimi zaciekle aby tylko obronic swoją zdobycz. Z ryby powoli zostawał szkielet a gdy starzec dopłynł do brzegu (do domu ) jego ,,koledzy'' znowu zaczęli się z niego śmiać żę nic nie złowił. Ale kiedy Santiago poszedł się wyspać zapomniał że do odzi został przywiązany tylko szkielet. Koledzy rybaka gdy to zobaczyli zacżeli go podziwiac i wychwalać.
Nie wiem czy będzie dobrze i czy o to chodzi ale mam nadzieję że tak :)
NIEZWYKŁY POŁÓW SANTAIGO
Santiago był starcem, który mimo swojego wieku i mniejszej sprawności był odwżny i zawzięty. Rybak kiedy wypłynął na połow z mały chłopcem przez wiele dni nic nie złowił i każdy go wyśmiewał, nazywał nieudacznikiem mówili że już nigdy nic nie złowi. Lecz on się nie poddawał i wierzył w siebie. Rodzice małego chłopca nie chceili aby wypływał ze swoim przyjacielem wię ctego dnia Rybak sam wypłynął. Starzec przez wiele dni był na otwartym morzu i znowu nic nie złowił i kiedy miał sie juz zawrócić cos ruszyło jego łódkę. Była to przogromna ryba. Rybak walczył z nia i robił rzeczy których nikt z nas teraz ani nigdy by nie zrobił. Santiago płynął z nia przez kilka dni a nawet i więcej. Karmił ją i siebie. Dbał o nia i wypedzał od niej wszystkie rekiny. Sam wakczył z nimi zaciekle aby tylko obronic swoją zdobycz. Z ryby powoli zostawał szkielet a gdy starzec dopłynł do brzegu (do domu ) jego ,,koledzy'' znowu zaczęli się z niego śmiać żę nic nie złowił. Ale kiedy Santiago poszedł się wyspać zapomniał że do odzi został przywiązany tylko szkielet. Koledzy rybaka gdy to zobaczyli zacżeli go podziwiac i wychwalać.
POWODZENIA :*