'Nie- boska komedia'- Z. Krasińskiego. Zad. Streść przebieg spotkania Pankracego i Henryka: a) określ cel wizyty. b) zacytuj słowa ukazujące stosunek obu bohaterów do siebie nawzajem. c) wyjaśnij słowa Pankracego: 'Dwa orły z nas...' Dzięki, z góry :)
ģïɾl
Spotkanie odbyło się w komnacie Hrabiego. W głębi komnaty widnieją obrazy dam i rycerzy rozwieszone po ścianach. Pankracy przywódca rewolucjonistów zaproponował przejście znanego poety do ich obozu. Lecz Hrabia Henryk odmówił. Romowy odbywały się o dwunastej. Pankracy na wejściu wita Hrabiego naśmiewając się z arystokracji "Witam hrabiego Henryka - to słowo "hrabia" dziwnie brzmi w gardle moim." Hrabia zaś wyrażając szacunek i brak pogardy przemawia takimi słowami: "Dzięki ci, żeś zaufał domowi mojemu - starym zwyczajem piję zdrowie twoje." po czym podaje puchar Pankracemu i namawia go by wypił razem z nim. Lecz Pankracy drwiąc ze szlaceckich rodów mówi "Otóż mi stara szlachta - zawsze pewna swego - dumna, uporczywa, kwitnąca nadzieją, a bez grosza, bez oręża, bez żołnierzy (...)"
Hrabia mimo pogardy ze strony przywódcy obozu rewolucjonistów nie daje się sprowokować "(...)a spodziewałem się czegoś nowego po tobie." Pankracy kontynuuje drwinę i wyprowadza "atak" przeciw szlachcie twierdząc ,iż to nie on doprowadził do niesprawiedliwości i nędzy prostych ludzi. Podkreśla równierz ,iż szlachta nigdy nie zrobiła nic dla rozwoju kultury i cywilizacji chłopów. Hrabia natomiast broniąc honoru szlacheckiego, która nie raz ratowała chłopów : "(...)Oni wam wśród głodu rozdawali zboże, wśród zarazy stawiali szpitale." .Pankracy próbuje przekonać hrabiego by przeszedł na stronę rewolucjonistów, nie że sławny poeta, lecz po to by przypomnieć o jego walorach. Z Pankracego słów wynika że krytycznie podchodzi do przeszłości, Hrabia zaś krytycznie podchodzi do terażniejczości. Oboję twierdzą ,że rewolucja nic nie zbuduje tylko zburzy, choć Pankracy boji się to wypowiedzieć. Twierdzi równierz ,iż nic innego nie da się zrobić tylko rewolucja da im szansę na "lepsze jutro".
Romowy odbywały się o dwunastej. Pankracy na wejściu wita Hrabiego naśmiewając się z arystokracji "Witam hrabiego Henryka - to słowo "hrabia" dziwnie brzmi w gardle moim." Hrabia zaś wyrażając szacunek i brak pogardy przemawia takimi słowami: "Dzięki ci, żeś zaufał domowi mojemu - starym zwyczajem piję zdrowie twoje." po czym podaje puchar Pankracemu i namawia go by wypił razem z nim. Lecz Pankracy drwiąc ze szlaceckich rodów mówi "Otóż mi stara szlachta - zawsze pewna swego - dumna, uporczywa, kwitnąca nadzieją, a bez grosza, bez oręża, bez żołnierzy (...)"
Hrabia mimo pogardy ze strony przywódcy obozu rewolucjonistów nie daje się sprowokować "(...)a spodziewałem się czegoś nowego po tobie." Pankracy kontynuuje drwinę i wyprowadza "atak" przeciw szlachcie twierdząc ,iż to nie on doprowadził do niesprawiedliwości i nędzy prostych ludzi. Podkreśla równierz ,iż szlachta nigdy nie zrobiła nic dla rozwoju kultury i cywilizacji chłopów. Hrabia natomiast broniąc honoru szlacheckiego, która nie raz ratowała chłopów : "(...)Oni wam wśród głodu rozdawali zboże, wśród zarazy stawiali szpitale." .Pankracy próbuje przekonać hrabiego by przeszedł na stronę rewolucjonistów, nie że sławny poeta, lecz po to by przypomnieć o jego walorach. Z Pankracego słów wynika że krytycznie podchodzi do przeszłości, Hrabia zaś krytycznie podchodzi do terażniejczości. Oboję twierdzą ,że rewolucja nic nie zbuduje tylko zburzy, choć Pankracy boji się to wypowiedzieć. Twierdzi równierz ,iż nic innego nie da się zrobić tylko rewolucja da im szansę na "lepsze jutro".