słowa te były niejako mottem ks. Jerzego Popiełuszki. chodziło mu przede wszystkim o to by w tamtych czasach, gdzie był stan wojenny, nie żyć w niezgodzie. chciał to całe zło zwyciężyć poprzez okazywanie dobra innemu człowiekowi, uśmiechu. chciał dotrzeć do ludzi nie przez wojnę czy jakieś inne krzywdzenie człowieka...
tak samo my, w dzisiejszych czasach w których wiele czasu spędzamy na przesiadywaniu przed komputerem grając w różne "bijatyki". niekiedy nawet nie rozróżniamy świata realnego od fikcji. czy potrafimy spojrzeć na kogo to kto nas np. uraził, obraził czy powiedział coś niemiłego z miłością czy od razu chcemy go uderzyć czy też kolokwialnie mówiąc "iść na solówę".
ks Jerzy Popiełuszko pragnąłby abyśmy patrzyli na ludzi z miłością, byli chętni do pomocy i żyć słowami świętego Pawła z listy do rzymian "nie daj się pokonać złu, ale zło zwyciężaj dobrem" (12,21)
słowa te były niejako mottem ks. Jerzego Popiełuszki. chodziło mu przede wszystkim o to by w tamtych czasach, gdzie był stan wojenny, nie żyć w niezgodzie. chciał to całe zło zwyciężyć poprzez okazywanie dobra innemu człowiekowi, uśmiechu. chciał dotrzeć do ludzi nie przez wojnę czy jakieś inne krzywdzenie człowieka...
tak samo my, w dzisiejszych czasach w których wiele czasu spędzamy na przesiadywaniu przed komputerem grając w różne "bijatyki". niekiedy nawet nie rozróżniamy świata realnego od fikcji. czy potrafimy spojrzeć na kogo to kto nas np. uraził, obraził czy powiedział coś niemiłego z miłością czy od razu chcemy go uderzyć czy też kolokwialnie mówiąc "iść na solówę".
ks Jerzy Popiełuszko pragnąłby abyśmy patrzyli na ludzi z miłością, byli chętni do pomocy i żyć słowami świętego Pawła z listy do rzymian "nie daj się pokonać złu, ale zło zwyciężaj dobrem" (12,21)
mam nadzieję, że sie przyda ; )