Przepraszam, że długo do Ciebie nie pisałem, ale miałem dużo nauki, ale teraz mam chwilę więc opiszę Ci co mi sie przydarzyło kilka dni temu.
Kiedy szedłem do sklepu, zobaczyłem na dachu pięknego ptaka. Nigdy takiego nie widziałem. Był on popielaty, z kilkoma niebieskimi piórkami na skrzydłach i z niebieskim brzuchem. Zaciekawiony postanowiłem sprawdzić co to był za ptak. Gdy wróciłem z zakupów odrazu pobiegłem do pokoju po atlas przyrodniczy, ale nigdzie nie było takiego ptaka, więc postanowiłem poszukać w internecie, ale to także nic nie dało. Później znów wyszedłem na podwórko, żeby mu się bardziej przyjrzeć, ale już go tam nie było. Kiedy zbliżał się wieczór zauważyłem, że za oknem na parapecie znów jest ten ptak. Przyjrzałem mu się, ale było już późno więc zasnąłem. Rano gdy się obudziłem on znów tam był. I tak było przez kolejne dni, cały czas siedział na parapecie, a ja go dokarmiałem i tak do tej pory. Nadl siedzi za oknem, już się przywiązałem do niego. Właśnie teraz piszę ten list do Ciebie a ten ptak stoi za szybą i patrzy na mnie. Już kończę, bo widzę, że już mu się ziarno skończyło i trzeba mu dosypać jeszcze troche. Mam nadzieję, że spodobała Ci się moja historia i też niedługo napiszesz mi co sie u Ciebie dzieje.
Cześć!
Przepraszam, że długo do Ciebie nie pisałem, ale miałem dużo nauki, ale teraz mam chwilę więc opiszę Ci co mi sie przydarzyło kilka dni temu.
Kiedy szedłem do sklepu, zobaczyłem na dachu pięknego ptaka. Nigdy takiego nie widziałem. Był on popielaty, z kilkoma niebieskimi piórkami na skrzydłach i z niebieskim brzuchem. Zaciekawiony postanowiłem sprawdzić co to był za ptak. Gdy wróciłem z zakupów odrazu pobiegłem do pokoju po atlas przyrodniczy, ale nigdzie nie było takiego ptaka, więc postanowiłem poszukać w internecie, ale to także nic nie dało. Później znów wyszedłem na podwórko, żeby mu się bardziej przyjrzeć, ale już go tam nie było. Kiedy zbliżał się wieczór zauważyłem, że za oknem na parapecie znów jest ten ptak. Przyjrzałem mu się, ale było już późno więc zasnąłem. Rano gdy się obudziłem on znów tam był. I tak było przez kolejne dni, cały czas siedział na parapecie, a ja go dokarmiałem i tak do tej pory. Nadl siedzi za oknem, już się przywiązałem do niego. Właśnie teraz piszę ten list do Ciebie a ten ptak stoi za szybą i patrzy na mnie. Już kończę, bo widzę, że już mu się ziarno skończyło i trzeba mu dosypać jeszcze troche. Mam nadzieję, że spodobała Ci się moja historia i też niedługo napiszesz mi co sie u Ciebie dzieje.
(tu wpisz swoje imie)