Napiszcie mi rozprawkę dobrą i dość długą na temat ' w cierpieniu człowiek jest zawsze sam ? Postawcie teze i ja udowodnijcie.. tylko szybkooo , pliis
makaronek
W tej pracy postaram się odpowiedzieć na pytanie zawarte e temacie :"Czy człowiek jest zawsze sam w cierpieniu?" Uważam,ze każdy człowiek,który ma bliskie osoby w cierpieniu może liczyć na ich pomoc. Jednak w chwili cierpienia jest w pewien sposób osamotniony(na własny sposób przeżywa cierpienie) , ale na pewno nie samotny. Jestem pewna ,że w chwili cierpienia człowiek nie jest sam. Swoje zdanie mogę potwierdzić wieloma argumentami. Jako pierwszy przytoczę Osobę Ojca Świętego - Jana Pawła ll . Był to człowiek,który w swym życiu , zwłaszcza w jego końcu przeżył ogromne cierpienie związane z choroba. Wspierali go ludzie z całego świata,modlili się za niego. On odczuwał ich obecność i ich bliskość .Powiedział :"Szukałem Was ,a Wy przyszliście do mnie" Papież nie był sam w cierpieniu. Drugim argumentem ,którym się posłużę będzie osoba Zenka - głównego bohatera lektury "Ten Obcy " Początkowo chłopiec , który miał problemy z ojcem (był bity) ze swym cierpieniem musiał uporać się sam. Później jednak spotkał na wyspie przyjaciół. Ci pomogli mu uporać się z problemem, Przyjaciele go wspierali poprzez co on również nie był sam w cierpieniu. Kolejnym argumentem będzie osoba Hiob. Spadło na niego wiele tragedii. Zginęły wszystkie jego dzieci,zachorował oraz stracił cały swój dobytek. Z powodu tych wszystkich zdarzeń , zwłaszcza z powodu utraty najbliższych Hiob bardzo cierpiał. Na początku wspierali go przyjaciele. Poza nimi czul obecność Boga.Był mu całkowicie oddany i pokładał w nim ufność. Wszystkie wyżej wymienione argumenty potwierdzają moja tezę. Wiele ludzi na świecie odczuwa cierpienie. Może być ono fizyczne lub psychiczne. Bez względu na to, jakie ono jest, pomoc bliskich może w cierpieniu pomoc. Sprawia ono,ze nie czujemy się samotni.
Uważam,ze każdy człowiek,który ma bliskie osoby w cierpieniu może liczyć na ich pomoc. Jednak w chwili cierpienia jest w pewien sposób osamotniony(na własny sposób przeżywa cierpienie) , ale na pewno nie samotny. Jestem pewna ,że w chwili cierpienia człowiek nie jest sam.
Swoje zdanie mogę potwierdzić wieloma argumentami.
Jako pierwszy przytoczę Osobę Ojca Świętego - Jana Pawła ll . Był to człowiek,który w swym życiu , zwłaszcza w jego końcu przeżył ogromne cierpienie związane z choroba. Wspierali go ludzie z całego świata,modlili się za niego. On odczuwał ich obecność i ich bliskość .Powiedział :"Szukałem Was ,a Wy przyszliście do mnie" Papież nie był sam w cierpieniu.
Drugim argumentem ,którym się posłużę będzie osoba Zenka - głównego bohatera lektury "Ten Obcy " Początkowo chłopiec , który miał problemy z ojcem (był bity) ze swym cierpieniem musiał uporać się sam. Później jednak spotkał na wyspie przyjaciół. Ci pomogli mu uporać się z problemem, Przyjaciele go wspierali poprzez co on również nie był sam w cierpieniu.
Kolejnym argumentem będzie osoba Hiob. Spadło na niego wiele tragedii. Zginęły wszystkie jego dzieci,zachorował oraz stracił cały swój dobytek. Z powodu tych wszystkich zdarzeń , zwłaszcza z powodu utraty najbliższych Hiob bardzo cierpiał. Na początku wspierali go przyjaciele. Poza nimi czul obecność Boga.Był mu całkowicie oddany i pokładał w nim ufność.
Wszystkie wyżej wymienione argumenty potwierdzają moja tezę. Wiele ludzi na świecie odczuwa cierpienie. Może być ono fizyczne lub psychiczne. Bez względu na to, jakie ono jest, pomoc bliskich może w cierpieniu pomoc. Sprawia ono,ze nie czujemy się samotni.