Napiszcie mi po prostu jak się czyta tego maila.(140pkt)
ru4kaPriwjet, drużok!Kak pażywajesz? K nam, można skazatj, priszła dalgażdannaja zima. Timpiratura dniom minus djesiatj (pa Celsiju), pritstawlajesz? Noćju garazda chaladnieje. Pri tom nieba bizoblaćnaje i sonce swietit. No siwodnia ni tak choladna, kak fcira. Sa fciraszniwa dnia idjot gustoj sniek – siwodnia na pirimienie my s pacanami abizatilna f sniszki paigraim! Prawda, wietier duit dawolna silnyj, bes pirciatak można ruki atmarozjitj. I szapku nada nadjetj – tak mnie mama skazała s utra. Ja, kanieszna, paszutił, szto s kapiszonam charaszo, na wozduch maroznyj i bis szapki i szarfa nikak! Ja fcira prastajał połciasa na astanofki i użasna zamiors i prazjap. A wot w proszłuju zimu maros był takoj że – kak tipierj. Tagda snaciała padmaroziła, patom nimnoszka patipleła i opjatj pachaładała i była takaja gałaledica, szto pa ulicy niwazmozna była prajti bes akrabatiki. No ja lublu zimu! Ja lublu na kańkach kataca, f chakej igrat. A u babuszki w dirjewnie na łyżach chażu. Sniek swierkajet, iskrica, krużyca, a ja wnis z gorki! Ech, krasata! Widisz, Pawłusza, ja nad djewuszkami szutił, szto ani a pagodje, a sam skolka nastracił! A ty zjimu lubisz? I kakaja ana u was? Nu, paka, mnie f szkołu nada sabiraca. Sasza.
Sasza.