Siedziała sobie jaskółka na gałązce. Przyleciał do niej wróbelek, aby pomówić o różnych sprawach. I zaczeli swą pogawędkę. Kiedy tak rozmawiali przypełzał do nich p. Józiu, zgrabna, szybka goąsienica. Kiedy tak jaskółka razem z wróbelkiem nadal mówili do siebie o swoich przywilejach, pan Józiu czekał spokojnie aż on zabierze głos. Gąsienica była już znacznie zdenerwowana, wtrąciła się i krzyneła, że ona też chce porozmawiać. Wtym gdy jasółka się zdenrwowała podobnie jak wróbelek i razem doniosłym głosem żekli ,,Jak chcesz to możesz być naszym dziesiejszym obiadem''. Na to p. Józiu ,,Nie, nie chce''. A jaskółka odparła ,, To w takim razie zamknij swoją buzie i pozwól nam mówić''. pan Józiu z obużeniem poszedł na spacer, a jaskółka i wróbelek kończyli swż rozmowe.
Siedziała sobie jaskółka na gałązce. Przyleciał do niej wróbelek, aby pomówić o różnych sprawach. I zaczeli swą pogawędkę. Kiedy tak rozmawiali przypełzał do nich p. Józiu, zgrabna, szybka goąsienica. Kiedy tak jaskółka razem z wróbelkiem nadal mówili do siebie o swoich przywilejach, pan Józiu czekał spokojnie aż on zabierze głos. Gąsienica była już znacznie zdenerwowana, wtrąciła się i krzyneła, że ona też chce porozmawiać. Wtym gdy jasółka się zdenrwowała podobnie jak wróbelek i razem doniosłym głosem żekli ,,Jak chcesz to możesz być naszym dziesiejszym obiadem''. Na to p. Józiu ,,Nie, nie chce''. A jaskółka odparła ,, To w takim razie zamknij swoją buzie i pozwól nam mówić''. pan Józiu z obużeniem poszedł na spacer, a jaskółka i wróbelek kończyli swż rozmowe.