Pytanie 1. Czy mógłby pan przedstawić się nam? Odpowiedź. Nazywam się Adam Mickiewicz. Urodziłem się w Zaosiu koło Nowogródka, w Noc Wigilijną roku 1798. Jestem jednym z największych poetów polskich. Nazywają mnie Wieszczem. Pytanie 2. A może słowo o rodzicach? Odpowiedź: Pochodzę z rodziny drobnoszlacheckiej, ale nie byliśmy biedni dzięki Ojcu, Który pracował jako adwokat w mniejszych sądach nowogródzkich. Moja Matka, niech ją Bóg ma w swojej opiece, Barbara z Majewskich, dla Ojca zrezygnowała z pracy i zaszczytów dworskich. Oboje byli patriotami, dołożyli starań, aby mnie i moich czterech braci wychować w duchu miłości do Ojczyzny. W rzeczywistości rozdarta zaborami Ojczyzna potrzebowała takich ludzi jak my, aby obudzić naród do walki. Pytanie 3. Jak minęły Pańskie studia? Odpowiedź. Tajniki literatury zgłębiałem na Uniwersytecie Wileńskim. To były wspaniałe czasy. Miałem wielu oddanych przyjaciół: Zan, Czeczot, Jeżówski... Stowarzyszyliśmy się jako Filomaci. Pytanie 4. A czy przypomina Pan sobie swoja pierwszą miłość? Odpowiedź. Tak przypominam sobie też moją pierwszą miłość... Nazywała się Maryla Wereszczakówna. Poznałem Ją podczas wakacji w Tuchanowicach. Pytanie 5. Co Pan czuł kiedy pierwszy raz zobaczył Pan Marylę Wereszczakównę? Odpowiedź. Byłem zauroczony jej wyglądem. Można powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Pytanie 6. Napisał Pan w swoim żalu jakieś utwory? Odpowiedź. Tak, napisałem Dziady część II i IV. Pytanie 7. Czy kiedykolwiek później kochał pan tak kogoś jak Marylę? Odpowiedź. Nie. Już nigdy nie pokochałem nikogo tak jak kochaną Marylkę. Pytanie 8. Bardzo dziękuje za rozmowę z Panem. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy mogli porozmawiać o jakimś weselszym epizodzie z Pańskiego życia. Odpowiedź. Ja również dziękuje i także pałam nadzieją iż jeszcze kiedy będziemy mogli zamienić słówko.
Pytanie 1. Czy mógłby pan przedstawić się nam?
Odpowiedź. Nazywam się Adam Mickiewicz. Urodziłem się w Zaosiu koło Nowogródka, w Noc Wigilijną roku 1798. Jestem jednym z największych poetów polskich. Nazywają mnie Wieszczem.
Pytanie 2. A może słowo o rodzicach?
Odpowiedź: Pochodzę z rodziny drobnoszlacheckiej, ale nie byliśmy biedni dzięki Ojcu, Który pracował jako adwokat w mniejszych sądach nowogródzkich. Moja Matka, niech ją Bóg ma w swojej opiece, Barbara z Majewskich, dla Ojca zrezygnowała z pracy i zaszczytów dworskich. Oboje byli patriotami, dołożyli starań, aby mnie i moich czterech braci wychować w duchu miłości do Ojczyzny. W rzeczywistości rozdarta zaborami Ojczyzna potrzebowała takich ludzi jak my, aby obudzić naród do walki.
Pytanie 3. Jak minęły Pańskie studia?
Odpowiedź. Tajniki literatury zgłębiałem na Uniwersytecie Wileńskim. To były wspaniałe czasy. Miałem wielu oddanych
przyjaciół: Zan, Czeczot, Jeżówski... Stowarzyszyliśmy się jako Filomaci.
Pytanie 4. A czy przypomina Pan sobie swoja pierwszą miłość?
Odpowiedź. Tak przypominam sobie też moją pierwszą miłość... Nazywała się Maryla Wereszczakówna. Poznałem Ją podczas wakacji w Tuchanowicach.
Pytanie 5. Co Pan czuł kiedy pierwszy raz zobaczył Pan Marylę Wereszczakównę?
Odpowiedź. Byłem zauroczony jej wyglądem. Można powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Pytanie 6. Napisał Pan w swoim żalu jakieś utwory?
Odpowiedź. Tak, napisałem Dziady część II i IV.
Pytanie 7. Czy kiedykolwiek później kochał pan tak kogoś jak Marylę?
Odpowiedź. Nie. Już nigdy nie pokochałem nikogo tak jak kochaną Marylkę.
Pytanie 8. Bardzo dziękuje za rozmowę z Panem. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy mogli porozmawiać o jakimś weselszym epizodzie z Pańskiego życia.
Odpowiedź. Ja również dziękuje i także pałam nadzieją iż jeszcze kiedy będziemy mogli zamienić słówko.