Z Dziadów cz. II ludzie byłi dla umarłych bardzo dobrzy. Chcieli im pomagać jak tylko mogli. Pytali się ich czego jest im potrzeba aby dostac się do niemba. Byli przygotowani na różne propozycje jakie zaoferują im nieżywi. Byli w stosunku ich dobrze i miło nastawieni chodź niezawsze. Umarli zaś prosili istoty żyjące o rzeczy które nir były wymagające i proste do zaoferowania. Ludzie kontaktowali się z nimi poprzez ich wywoływanie. Nie bali się ich i mieli chęc do ich przywoływania. Właśnie dlatego zgromadzili się w kaplicy aby móc im pomóc. Myślę że relacje mniędzy tymi dwoma śwaitami żywych i umarłych były dobre.
Z Dziadów cz. II ludzie byłi dla umarłych bardzo dobrzy. Chcieli im pomagać jak tylko mogli. Pytali się ich czego jest im potrzeba aby dostac się do niemba. Byli przygotowani na różne propozycje jakie zaoferują im nieżywi. Byli w stosunku ich dobrze i miło nastawieni chodź niezawsze. Umarli zaś prosili istoty żyjące o rzeczy które nir były wymagające i proste do zaoferowania. Ludzie kontaktowali się z nimi poprzez ich wywoływanie. Nie bali się ich i mieli chęc do ich przywoływania. Właśnie dlatego zgromadzili się w kaplicy aby móc im pomóc. Myślę że relacje mniędzy tymi dwoma śwaitami żywych i umarłych były dobre.
;p