Napisz wypracowanie na temat "Ten dzień zapamiętam bardzo długo.."-wspomnienie z wakacji (forma dowolna).
Tak mniej więcej żeby było opisane na jedną stronę w zeszycie ;) Dam naj za najlepszą pracę!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego, słonecznego dnia, postanowiłam pojechać z przyjaciółmi na wycieczkę rowerową.
Pojechałam do koleżanki, aby jej o tym powiedzieć. Bardzo spodobał jej się ten pomysł. Razem wybrałyśmy się po inną koleżankę, aby pojechała z nami. Gdy dojechałyśmy na jej podwórko i miałyśmy już wyjeżdżać w drogę, zepsuł mi się rower. Nie miałyśmy pojęcia co zrobić, bo ...(imię koleżanki u kturej bylas) miała tylko swój rower.
...(imię drugiej kolezanki) wpadła na świetny pomysł. Mianowicie, że ona będzie wiozła mnie na bagażniku. Właściwie to nie był zły pomysł. Ubawiłyśmy się przy tym jak małe dzieciaki nową zabawką. Tyle, że był jeden problem. Po połowie przebytej drogi ...(imie kolezanki ktora wiozla cie na bagazniku)bardzo bolaly nogi. Więc tym razem ja wpadlam na świetny pomysł.
...(imie kolezanki ktora wiozla cie na bagazniku) będzie siedziała na siodełku i kierowała kierownicą, a ja na bagażniku będę pedałować nogami.
Oczywiście to był zwariowany pomysł, ale warto było. Bo pomimo siniaków, które nabiłyśmy sobie raz po raz wywalając się, miałyśmy świetną zabawę.
Tego dnia nie zapomnę chyba nigdy.
To na prawdę wspaniała przygoda.
Jest letni słoneczny dzień.Plaża w Dziwnowie nad morzem.Bawiące się dzieci,wypoczywający rodzice.Prawdziwa sielanka. Słońce rozleniwia i chwila nieuwagi rodziców wystarczyła by dziecko bez opieki weszło do wody.Z początku było blisko brzegu,nagle większa fala podcięła mu nogi i dziecko przewróciło się.Z ppoczatku nikt nie reagował.Jednak dziecko zaczyna tonąć.Słychać krzyki przerażonych dzieci.Dopiero wtedy reagują dorosłe osoby.Kilka osób wskakuje do wody,jednak dziecka nie widać.Nadbiega też ratownik i skacze do wody.W wodzie panuje zamieszanie.Ratownik krzyczy by wszyscy wyszli z wody i nie przeszkadzali w akcji.Sam nurkuje i za kolejnym podejściem trafia na dziecko.Holuje je do brzegu.W międzyczasie brak dziecka zauważyli rodzice.Przybiegaja do brzegu i ze strachem w oczach oglądają akcję ratownika.Ratownik dopłynął do brzegu-dziecko zostalo uratowane.Tym razem nie było ofiar,ale jak widać wystarczy chwila nieuwagi aby doszlo do tragedii.Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe.Ten dzień zapamietam na długo.Właśnie tam zrozumiałam,że i w czasie wakacji trzeba być czujnym zwłaszcza jeżeli chodzi o dzieci.Rodzice muszą pamiętać,że czasami beztroska zabawa ich pociech może się skończyć tragedią.