Zauważyłem, że pamięć płata mi figle i to, co dzięki pamięci wspólnej najżywiej jest odczuwane (np. sprawa agentury w czasach „Solidarności”) w moich wspomnieniach jawi się jedynie jak fragment historii, której byłem świadkiem. Historii na tyle długiej, by bez emocji podchodzić do bieżących zdarzeń widząc w nich jedynie małe ogniwa łańcucha wiążącego dziesięciolecia, a także łączącego zdarzenia mające miejsce w różnych rejonach naszej planety. Rozpamiętując czas objęty moim życiem staram się z niego wyłowić podobieństwa nastrojów i ocen a także elementy zasługujące na wyróżnienie. Na początku wspomnę o prawidłowościach przez wszystkich znanych. Można je nazwać krytyczną oceną przez bieżącą władzę, władzy poprzedniej i jej osiągnięć. - Po II wojnie światowej i zdobyciu władzy w kraju przez bolszewików, cała siła informacji grupy rządzącej skierowana była na krytykę stosunków i władz przedwojennych. - Po dojściu W. Gomułki do władzy podjęto krytykę jego poprzedników Bieruta, Bermana, Cyrankiewicza, Zambrowskiego, zespołu doradców radzieckich rządzących krajem i tzw. „mniejszości”. - Ekipa Gierka nie zostawiła „suchej nitki” na Gomułce i jego współpracownikach. - Następna ekipa Kani i Jaruzelskiego wsadziła nawet swych poprzedników do „miejsc odosobnienia”. - Po roku 1989 cały okres PRL-u poddano druzgoczącej krytyce. - Znana jest bezlitosna krytyka Millera i SLD poprzedzających ją rządów AWS i Buzka. - Bracia Kaczyńscy odstąpili od krytyki bezpośrednich poprzedników koncentrując swój atak na „układach” rządzących Polską po 1989r. do chwili przejęcia od nich władzy. - Ekipa Tuska mając przychylne dla siebie środki masowego przekazu krytykowała najmniejsze potknięcie rządu Kaczyńskiego, a nawet pomawiała go o błędy powstałe jedynie jako tzw. fakty prasowe. Po przejęciu władzy, swą krytykę poprzedników doprowadziła do niespotykanych, nawet u komunistów, rozmiarów.
Zauważyłem, że pamięć płata mi figle i to, co dzięki pamięci wspólnej najżywiej jest odczuwane (np. sprawa agentury w czasach „Solidarności”) w moich wspomnieniach jawi się jedynie jak fragment historii, której byłem świadkiem. Historii na tyle długiej, by bez emocji podchodzić do bieżących zdarzeń widząc w nich jedynie małe ogniwa łańcucha wiążącego dziesięciolecia, a także łączącego zdarzenia mające miejsce w różnych rejonach naszej planety.
Rozpamiętując czas objęty moim życiem staram się z niego wyłowić podobieństwa nastrojów i ocen a także elementy zasługujące na wyróżnienie. Na początku wspomnę o prawidłowościach przez wszystkich znanych. Można je nazwać krytyczną oceną przez bieżącą władzę, władzy poprzedniej i jej osiągnięć.
- Po II wojnie światowej i zdobyciu władzy w kraju przez bolszewików, cała siła informacji grupy rządzącej skierowana była na krytykę stosunków i władz przedwojennych.
- Po dojściu W. Gomułki do władzy podjęto krytykę jego poprzedników Bieruta, Bermana, Cyrankiewicza, Zambrowskiego, zespołu doradców radzieckich rządzących krajem i tzw. „mniejszości”.
- Ekipa Gierka nie zostawiła „suchej nitki” na Gomułce i jego współpracownikach.
- Następna ekipa Kani i Jaruzelskiego wsadziła nawet swych poprzedników do „miejsc odosobnienia”.
- Po roku 1989 cały okres PRL-u poddano druzgoczącej krytyce.
- Znana jest bezlitosna krytyka Millera i SLD poprzedzających ją rządów AWS i Buzka.
- Bracia Kaczyńscy odstąpili od krytyki bezpośrednich poprzedników koncentrując swój atak na „układach” rządzących Polską po 1989r. do chwili przejęcia od nich władzy.
- Ekipa Tuska mając przychylne dla siebie środki masowego przekazu krytykowała najmniejsze potknięcie rządu Kaczyńskiego, a nawet pomawiała go o błędy powstałe jedynie jako tzw. fakty prasowe. Po przejęciu władzy, swą krytykę poprzedników doprowadziła do niespotykanych, nawet u komunistów, rozmiarów.