tam,gdzie kończy się ogródek, Mieszka sobie krasnoludek, Który gości,prosto z drogi, Lubi prosić w niskie progi. Ten,kto poznał krasnoludka, Chętnie wpada do ogródka I powiada o tym malcu, Ze ma wszystko w małym palcu. Na śniadanie je ryż z prosem, Potem śpiewa niskim głosem, Imponując swoim bliskim, Bo głos ma niezwykle niski . Zwiedził wszystkie wielkie miasta, Nikt do pięt mu nie dorasta, A gdy z prawdą się rozminie, To o mały włos jedynie.
tam,gdzie kończy się ogródek,
Mieszka sobie krasnoludek,
Który gości,prosto z drogi,
Lubi prosić w niskie progi.
Ten,kto poznał krasnoludka,
Chętnie wpada do ogródka
I powiada o tym malcu,
Ze ma wszystko w małym palcu.
Na śniadanie je ryż z prosem,
Potem śpiewa niskim głosem,
Imponując swoim bliskim,
Bo głos ma niezwykle niski .
Zwiedził wszystkie wielkie miasta,
Nikt do pięt mu nie dorasta,
A gdy z prawdą się rozminie,
To o mały włos jedynie.