Przeprowadziłam sie do innego miasta. Wiedziałam że pójde do nowej szkoły, poznam nowych ludzi. Cieszyłam się nawet bardzo. Choć także się denerwowałam chciałam zrobic jak najlepsze wrażenie chciałam pokazać się im z jak najlepszej strony. nadszedł ten dzień. Poszłam gdy weszłam do szkoły wszystko mi sie spodobało, sam wychowawca przywitał mnie barzo miło a także wszyscy uczniowei mojej nowej klasy oazli się być sympatycznym. Wszystko było dobrze. doszłam o domu cieszyłam się wiedziałam że to będzie fajny rok w tej szkołe. A gdy przyszłam nastepnego dnia każdy juz pokazał jaki naprawę jest. Zobaczyłam i zrozumiałam że ta klasa dzieli się na mneniejsze i większe grupki ludzi. Każdy więc był w swojej grupuie. i czuł sie w niej najlepiej. Ja nie należałam do żadnej bo niogo tam nie znałam i nawet nie wiedziałam do której grupy mogła bym sie pryłączyć. Wieć cały dzień w szkole 7 lekcji spędziłam zupełnie sama bez moich przyjaciół z tamtej szkoły oni byli wszyscy razem tylko nie ja. Na przerwach chodzłam sama na lekcjach tez siedziałam z tyłu zupełnie sama. Doszłam do wniosku i zrozumiałam że to nie jest aż tak kolorowo jak sie mogło wydawać. Że będę musiała barzo dużo się napracować by znaleźć tu bliskich przyjaciół ,wejśc do jakieś grupu i zyskać ich zaufanie. Juz teraz wiem że miłe złego początki lecz koniec żałosny. i że przee mną bardzo długa droga.
Przeprowadziłam sie do innego miasta. Wiedziałam że pójde do nowej szkoły, poznam nowych ludzi. Cieszyłam się nawet bardzo. Choć także się denerwowałam chciałam zrobic jak najlepsze wrażenie chciałam pokazać się im z jak najlepszej strony. nadszedł ten dzień. Poszłam gdy weszłam do szkoły wszystko mi sie spodobało, sam wychowawca przywitał mnie barzo miło a także wszyscy uczniowei mojej nowej klasy oazli się być sympatycznym. Wszystko było dobrze. doszłam o domu cieszyłam się wiedziałam że to będzie fajny rok w tej szkołe. A gdy przyszłam nastepnego dnia każdy juz pokazał jaki naprawę jest. Zobaczyłam i zrozumiałam że ta klasa dzieli się na mneniejsze i większe grupki ludzi. Każdy więc był w swojej grupuie. i czuł sie w niej najlepiej. Ja nie należałam do żadnej bo niogo tam nie znałam i nawet nie wiedziałam do której grupy mogła bym sie pryłączyć. Wieć cały dzień w szkole 7 lekcji spędziłam zupełnie sama bez moich przyjaciół z tamtej szkoły oni byli wszyscy razem tylko nie ja. Na przerwach chodzłam sama na lekcjach tez siedziałam z tyłu zupełnie sama. Doszłam do wniosku i zrozumiałam że to nie jest aż tak kolorowo jak sie mogło wydawać. Że będę musiała barzo dużo się napracować by znaleźć tu bliskich przyjaciół ,wejśc do jakieś grupu i zyskać ich zaufanie. Juz teraz wiem że miłe złego początki lecz koniec żałosny. i że przee mną bardzo długa droga.