W czasie podróży dzieci często wspominały swoich ojców, wyobrażały sobie wielką radość z niespodziewanego spotkania,gdy już dotrą nad ocean.Staś marzył o pochwałach jakie otrzyma od ojca i pana Ravlisona,gdy dowiedzą się , w jaki sposób uratował siebie i Nel.Tymczasem jednak rozciągała się przed nimi bezkresna i tajemnicza przestrzeń afrykańskiej ziemi. Pewnego dnia zobaczyli przed sobą pole manioku i pracujących na nim murzynów. Kali postanowił zostać przewodnikiem i zwrócił się do pracujących w swoim języku.Na jego głos Murzynki zerwały się z wrzskiem i uciekły w popłochu do wioski ukrytej za krzakami.Karawna wolno zbliżała się do chat.Czekali tam na nich wojownicy a łukami i włóczniami.Widok Konga ,na którego grzbiecie stał namiot Nel wprawił ich w ogromne zdumienie.Gdy Staś odsłonił ściany namiotu i ukazał oczom zebranych prześliczną,białą dziewczynkę-Dobre Mizimu-padli na ziemię wznosząc błagalne okrzyki ''aka aka''.Kali zdołał ich jednak uspokoić,że obecność dobrego Mizimu przyniesie im pomyślność.Tymczasem Nel witała zebranych serdecznie się uśmiechając i podając im dłoń.Zapanowała powszechna radość.Noc spędzono na ucztowaniu i tańcach.
W czasie podróży dzieci często wspominały swoich ojców, wyobrażały sobie wielką radość z niespodziewanego spotkania,gdy już dotrą nad ocean.Staś marzył o pochwałach jakie otrzyma od ojca i pana Ravlisona,gdy dowiedzą się , w jaki sposób uratował siebie i Nel.Tymczasem jednak rozciągała się przed nimi bezkresna i tajemnicza przestrzeń afrykańskiej ziemi. Pewnego dnia zobaczyli przed sobą pole manioku i pracujących na nim murzynów. Kali postanowił zostać przewodnikiem i zwrócił się do pracujących w swoim języku.Na jego głos Murzynki zerwały się z wrzskiem i uciekły w popłochu do wioski ukrytej za krzakami.Karawna wolno zbliżała się do chat.Czekali tam na nich wojownicy a łukami i włóczniami.Widok Konga ,na którego grzbiecie stał namiot Nel wprawił ich w ogromne zdumienie.Gdy Staś odsłonił ściany namiotu i ukazał oczom zebranych prześliczną,białą dziewczynkę-Dobre Mizimu-padli na ziemię wznosząc błagalne okrzyki ''aka aka''.Kali zdołał ich jednak uspokoić,że obecność dobrego Mizimu przyniesie im pomyślność.Tymczasem Nel witała zebranych serdecznie się uśmiechając i podając im dłoń.Zapanowała powszechna radość.Noc spędzono na ucztowaniu i tańcach.