( Panny czekają na przybycie oblubieńca; w rękach każda trzyma lampę)
Panna 1: Och, jaka jestem senna... Prześpijmy się , nim przybędzie oblubieniec.
(Panny zasypiają.Lampki pięciu panien gasną)
Panna 2: Co to za okrzyki? Czyżby oblubieniec miał tu przybyć?
Panna 3: Tak,chyba już czas.
(Panny poprawiają knoty lampek)
Panna 6: Ach, moja lampka zgasła! Nie wzięłam ze sobą oliwy!
Panna 7: I ja także!
Panny 8, 9 , 10: I my też!
Panna 4: Widzicie, trzeba było przygotować się dobrze.
Panna 10: Pożyczcie nam swej oliwy!
Panna 5: Niestety , nie możemy- mogłoby i dla nas nie wystarczyć!
Panna 1: Lepiej idźcie do sprzedających i kupcie oliwę.
( Pięć nierozsądnych panien ( panna 6, 7 , 8 ,9, 10) idą za kurtynę; na scenę wchodzi oblubieniec ubrany w strojne szaty)
Oblubieniec: Wejdźcie , panny do środka.
(Panny wchodzą do sali biesiadnej ( można ustawić jakiś stół , położyć kieliszki, owoce , warzywa itp.) i zasiadają przy stole; tyczasem nieroztropne panny wchodzą na scenę)
Panna 6: Ach, uczta już się zaczęła!
Panna7: Co my teraz poczniemy?
(Panna 9 puka do drzwi)
Oblubieniec: Kto puka?
Panna 10: To my , panny, przyszłyśmy na ucztę!
Oblubieniec: Nie znam was. Nie wpuszczę na salę obcych.
( Panny nieroztropne płaczą; na scenę wchodzi mężczyzna)
Mężczyzna: Pamiętajcie panny, aby przewidywac wszystko; nie bądźcie nierozsądne. Musimy być przygotowani na każdą godzinę. Nie znamy bowiem dnia , ani godziny)
( Panny czekają na przybycie oblubieńca; w rękach każda trzyma lampę)
Panna 1: Och, jaka jestem senna... Prześpijmy się , nim przybędzie oblubieniec.
(Panny zasypiają.Lampki pięciu panien gasną)
Panna 2: Co to za okrzyki? Czyżby oblubieniec miał tu przybyć?
Panna 3: Tak,chyba już czas.
(Panny poprawiają knoty lampek)
Panna 6: Ach, moja lampka zgasła! Nie wzięłam ze sobą oliwy!
Panna 7: I ja także!
Panny 8, 9 , 10: I my też!
Panna 4: Widzicie, trzeba było przygotować się dobrze.
Panna 10: Pożyczcie nam swej oliwy!
Panna 5: Niestety , nie możemy- mogłoby i dla nas nie wystarczyć!
Panna 1: Lepiej idźcie do sprzedających i kupcie oliwę.
( Pięć nierozsądnych panien ( panna 6, 7 , 8 ,9, 10) idą za kurtynę; na scenę wchodzi oblubieniec ubrany w strojne szaty)
Oblubieniec: Wejdźcie , panny do środka.
(Panny wchodzą do sali biesiadnej ( można ustawić jakiś stół , położyć kieliszki, owoce , warzywa itp.) i zasiadają przy stole; tyczasem nieroztropne panny wchodzą na scenę)
Panna 6: Ach, uczta już się zaczęła!
Panna7: Co my teraz poczniemy?
(Panna 9 puka do drzwi)
Oblubieniec: Kto puka?
Panna 10: To my , panny, przyszłyśmy na ucztę!
Oblubieniec: Nie znam was. Nie wpuszczę na salę obcych.
( Panny nieroztropne płaczą; na scenę wchodzi mężczyzna)
Mężczyzna: Pamiętajcie panny, aby przewidywac wszystko; nie bądźcie nierozsądne. Musimy być przygotowani na każdą godzinę. Nie znamy bowiem dnia , ani godziny)
(Wszyscy wychodzą na scenę, kłaniają się)