Witaj Sora. To trochę dla mnie dziwne napisac coś o zdrowiu. ale co? Czy wizyta u lekarza, czy zdrowe odżywianie, czy o jakiejś chorobie? Dobra zobaczymy jaki będę miała pomysł ok.
Tematem mojej pracy jest:
Na lekcji biologii, pani nauczycielka mówiła nam szeroko o sposobach własciwego żywienia. Spogladając na tablicę zobaczyłam piramidę żywności, która przedstawiała pięć poziomów. Na pierwszym poziomie klasyfikowały się produkty takie jak: produkty zbozowe, na drugim poziomie warzywa i owoce,potem mleko i przetwory mleczne, a także mięso i woda.
Zaczełam od razu sobie myśleć czy ja dobrze się odżywiam i czy moi koledzy z grupy tez sie zdrowo odżywiają.
Na drugi dzień postanowiłam przeprowadzic z moimi koleżankami i kolegawi rozmowę na temat zdrowego odżywiania i co się okazało. jednej z moich koleżanek tata pracuje jako lekarz i jej potrzeby żywieniowe są zaspokojone, jest zdrowa i ma bardzo dobry układ trawienny. Natomiast inni moi koledzy są też w niezłej formie zdrowotnej czy fizycznej. Jest natomiast u nas Michał, sympatyczny ,,grubasek", nie je wszytkiego. Bardzo lubi słodycze i jedzenie przygotowane w formie tzw( tak zwanego) ,,gotowca". Bardzo lubi jedzenie frytek, pizzy i hot- dogów. Wszyscy pozostali z klasy wiemy, ze jedzenie tych produktów na dłuższy czas jest niezdrowe i pozytywnie nie wpływa na nasz organizm i nasz cały metabolizm.
Obserwuję ludzi i widze co sie dzieje.
Mama, do mnie wczoraj powiedziała, córko muszę jechac na zakupy do sklepu. Zgodziłam się jej pomóc w robieniu sporych zakupów. I pojechałyśmy do duzego hipermarketu. Co zauważyłam. Dzieci w kolejce stały do Mc donalda czy KFC, normalnie myślałam że zbladnę. Od razu pomyślałam o tłuszczach jakie musi wtłoczyć w siebie to mięso, o szkodliwości i szybkiej sytosci jakie zapewnia to jedzenie. Po powrocie z zakupów poprosiłam mamę o rozmowę, by wytłumaczyła mi czy jedzenie takich potraw jest zdrowe. Mama oznajmiła że nie jest to chemia, tłuszcze, węglowodany, związki jakie się tworza podczas smarzenia. Brr. jak pomyślałam o tym to nie mogłam o tym myśleć. Zaczełam myśleć o Michale. Wiedziałm, ze pozera duże ilości niedobrego dla zdrowia pokarmu. Ciekawa byłam co musi się dziać w żoładku Michała. Czy jest zdrowy? W szkole poprosiłam Michała na bok by spokojnie z nim porozmawiać. I powiedziałam jemu o swojej kolezance która ma tate lekarza, by porozmawiał z Tobą ,,jak Facet z facetem", o zdrowiu i Twoim jedzeniu. Michał powiedział czemu nie spróbowac zgodził się na spotkanie i wstępną rozmowę. Ja się czułam ,,wielką" a w zamian za to nie zostało mi wypomniane tylko zebrało mi się podziękowanie. Udało mi się wpłynąć na niego i na jego zachowanie. Po kilku miesiącach kuracji Michał był bardzo dobrym sportowcem, osiągnął bardzo dobry wynik w zawodach pozaszkolnych, a takze został moim chłopakiem. Bardzo się Ciesze z tego wyniku i postępu jaki obojgu udało się nam osiągnąć. Ja mam dar przekonywania a Michał przykuwający ,,kaloryferek" na brzuchu, którego zazdroszczą inni koledzy.
Witaj Sora. To trochę dla mnie dziwne napisac coś o zdrowiu. ale co? Czy wizyta u lekarza, czy zdrowe odżywianie, czy o jakiejś chorobie? Dobra zobaczymy jaki będę miała pomysł ok.
Tematem mojej pracy jest:
Na lekcji biologii, pani nauczycielka mówiła nam szeroko o sposobach własciwego żywienia. Spogladając na tablicę zobaczyłam piramidę żywności, która przedstawiała pięć poziomów. Na pierwszym poziomie klasyfikowały się produkty takie jak: produkty zbozowe, na drugim poziomie warzywa i owoce,potem mleko i przetwory mleczne, a także mięso i woda.
Zaczełam od razu sobie myśleć czy ja dobrze się odżywiam i czy moi koledzy z grupy tez sie zdrowo odżywiają.
Na drugi dzień postanowiłam przeprowadzic z moimi koleżankami i kolegawi rozmowę na temat zdrowego odżywiania i co się okazało. jednej z moich koleżanek tata pracuje jako lekarz i jej potrzeby żywieniowe są zaspokojone, jest zdrowa i ma bardzo dobry układ trawienny. Natomiast inni moi koledzy są też w niezłej formie zdrowotnej czy fizycznej. Jest natomiast u nas Michał, sympatyczny ,,grubasek", nie je wszytkiego. Bardzo lubi słodycze i jedzenie przygotowane w formie tzw( tak zwanego) ,,gotowca". Bardzo lubi jedzenie frytek, pizzy i hot- dogów. Wszyscy pozostali z klasy wiemy, ze jedzenie tych produktów na dłuższy czas jest niezdrowe i pozytywnie nie wpływa na nasz organizm i nasz cały metabolizm.
Obserwuję ludzi i widze co sie dzieje.
Mama, do mnie wczoraj powiedziała, córko muszę jechac na zakupy do sklepu. Zgodziłam się jej pomóc w robieniu sporych zakupów. I pojechałyśmy do duzego hipermarketu. Co zauważyłam. Dzieci w kolejce stały do Mc donalda czy KFC, normalnie myślałam że zbladnę. Od razu pomyślałam o tłuszczach jakie musi wtłoczyć w siebie to mięso, o szkodliwości i szybkiej sytosci jakie zapewnia to jedzenie. Po powrocie z zakupów poprosiłam mamę o rozmowę, by wytłumaczyła mi czy jedzenie takich potraw jest zdrowe. Mama oznajmiła że nie jest to chemia, tłuszcze, węglowodany, związki jakie się tworza podczas smarzenia. Brr. jak pomyślałam o tym to nie mogłam o tym myśleć. Zaczełam myśleć o Michale. Wiedziałm, ze pozera duże ilości niedobrego dla zdrowia pokarmu. Ciekawa byłam co musi się dziać w żoładku Michała. Czy jest zdrowy? W szkole poprosiłam Michała na bok by spokojnie z nim porozmawiać. I powiedziałam jemu o swojej kolezance która ma tate lekarza, by porozmawiał z Tobą ,,jak Facet z facetem", o zdrowiu i Twoim jedzeniu. Michał powiedział czemu nie spróbowac zgodził się na spotkanie i wstępną rozmowę. Ja się czułam ,,wielką" a w zamian za to nie zostało mi wypomniane tylko zebrało mi się podziękowanie. Udało mi się wpłynąć na niego i na jego zachowanie. Po kilku miesiącach kuracji Michał był bardzo dobrym sportowcem, osiągnął bardzo dobry wynik w zawodach pozaszkolnych, a takze został moim chłopakiem. Bardzo się Ciesze z tego wyniku i postępu jaki obojgu udało się nam osiągnąć. Ja mam dar przekonywania a Michał przykuwający ,,kaloryferek" na brzuchu, którego zazdroszczą inni koledzy.