Wielu z nas ocenia ludzi po tym jak wyglądają. Wygląd i "szaty" są ważne, dzięki nim możemy pokazać naszą osobowość, nasz styl lub zainteresowanie danym rodzajem muzyki, jednak musimy pamiętać, że to nie wszystko i postaram się to udowodnić poniższymi argumentami.
Po pierwsze, nie każdy z nas ma pieniądzę lub możliwości, żeby się pokazać innym. Dla wielu ludzi jest to jedna z ważniejszych rzeczy w życiu, ale nie można się tylko na tym skupiać. Ludzie biedni tak samo jak i my chcieliby kupować to co chcą, jednak nie mogą sobie na to pozwolić. Te wartości tzn styl, zainteresowania można przekazać poprzez inne formy takie jak rozmowy, wypady na koncerty.
Po drugie, będąc dobrze ubranym tak naprawdę nie zapewniamy sobie bliższych znajomości. Wiadomo, że każdemu będziemy się podobać, ale co z tego jeśli jest to relacja oparta jedynie na wyglądzie i krótkotrwała? Nie ma tu przyjaźni, która nie wynika z wyglądu, a z charakteru i naszych myśli.
Po trzecie, tym jak wyglądamy nie będziemy robić tego co jest ważniejsze w życiu to znaczy pomoc bliskim oraz innym ludziom. Trzeba pamiętać o tym i nie dać pochłonąć się kolejnym zakupom. Lepiej dać pieniądze na schronisko lub inne fundacje wspierające ważne dla życia sprawy.
Po czwarte, naszym ubiorem nie zapewniamy sobie żadnej przyszłości, która powinna być dla nas jedną z ważniejszych w teraźniejszym życiu kwestią. Nauki ani pracy nie można "załatwic" wyglądem.
Po przytoczeniu powyższych argumentów stwierdzam, iż wartość człowieka nie tkwi w jego ciuchach, lecz w jego charakterze, nastawieniiu do innych. Ludzie dobrzy to ludzie, którzy pomagają innym, a nie dobrze wyglądają. Również my nie będziemy chcieli spędzać czasu z osobą, która ładnie wygląda, a w głowie nic nie ma i nie potrafi się zachować wobec nas., Dla niej liczy się tylko wygląd.
Wielu z nas ocenia ludzi po tym jak wyglądają. Wygląd i "szaty" są ważne, dzięki nim możemy pokazać naszą osobowość, nasz styl lub zainteresowanie danym rodzajem muzyki, jednak musimy pamiętać, że to nie wszystko i postaram się to udowodnić poniższymi argumentami.
Po pierwsze, nie każdy z nas ma pieniądzę lub możliwości, żeby się pokazać innym. Dla wielu ludzi jest to jedna z ważniejszych rzeczy w życiu, ale nie można się tylko na tym skupiać. Ludzie biedni tak samo jak i my chcieliby kupować to co chcą, jednak nie mogą sobie na to pozwolić. Te wartości tzn styl, zainteresowania można przekazać poprzez inne formy takie jak rozmowy, wypady na koncerty.
Po drugie, będąc dobrze ubranym tak naprawdę nie zapewniamy sobie bliższych znajomości. Wiadomo, że każdemu będziemy się podobać, ale co z tego jeśli jest to relacja oparta jedynie na wyglądzie i krótkotrwała? Nie ma tu przyjaźni, która nie wynika z wyglądu, a z charakteru i naszych myśli.
Po trzecie, tym jak wyglądamy nie będziemy robić tego co jest ważniejsze w życiu to znaczy pomoc bliskim oraz innym ludziom. Trzeba pamiętać o tym i nie dać pochłonąć się kolejnym zakupom. Lepiej dać pieniądze na schronisko lub inne fundacje wspierające ważne dla życia sprawy.
Po czwarte, naszym ubiorem nie zapewniamy sobie żadnej przyszłości, która powinna być dla nas jedną z ważniejszych w teraźniejszym życiu kwestią. Nauki ani pracy nie można "załatwic" wyglądem.
Po przytoczeniu powyższych argumentów stwierdzam, iż wartość człowieka nie tkwi w jego ciuchach, lecz w jego charakterze, nastawieniiu do innych. Ludzie dobrzy to ludzie, którzy pomagają innym, a nie dobrze wyglądają. Również my nie będziemy chcieli spędzać czasu z osobą, która ładnie wygląda, a w głowie nic nie ma i nie potrafi się zachować wobec nas., Dla niej liczy się tylko wygląd.