Kiedy ostatni raz przystępowałem do sakramentu pokuty? Czy nie zapomniałem lub nie zataiłem świadomie na poprzednich spowiedziach jakiegoś grzechu ciężkiego?
Czy wypełniłem nałożoną mi pokutę przez kapłana jako zadośćuczynienie za moje grzechy? Czy naprawiłem wyrządzone krzywdy? Czy usiłowałem wypełniać postanowienia poprawy życia według Ewangelii?
Czy przystępuję do sakramentu pokuty ze szczerym pragnieniem oczyszczenia, nawrócenia się i pogłębienia przyjaźni z Bogiem? Czy może uważam ten sakrament za ciężar, który należy jak najrzadziej przyjmować?
Kiedy ostatni raz przystępowałem do sakramentu pokuty? Czy nie zapomniałem lub nie zataiłem świadomie na poprzednich spowiedziach jakiegoś grzechu ciężkiego?
Czy wypełniłem nałożoną mi pokutę przez kapłana jako zadośćuczynienie za moje grzechy? Czy naprawiłem wyrządzone krzywdy? Czy usiłowałem wypełniać postanowienia poprawy życia według Ewangelii?
Czy przystępuję do sakramentu pokuty ze szczerym pragnieniem oczyszczenia, nawrócenia się i pogłębienia przyjaźni z Bogiem? Czy może uważam ten sakrament za ciężar, który należy jak najrzadziej przyjmować?