Efekt naszej ostatniej akcji był lepszy się spodziewaliśmy! Mówi się już o tym w całej Polsce. Ba! Nawet i poza nią! Przyznaję że pomysł był mój i to ja miałem największy wkład w akcję. Kilka dni temu obchodziliśmy urodziny Mikołaja Kopernik. Niewiele osób o tym wiedziało, ponieważ hitlerowcy zasłonili tablicę pod pomnikiem słynnego astronoma, razem z napisem "Mikołajowi Kopernikowi Rodacy". O, jacy byli z tego dumni! My jednak wyczytaliśmy w encyklopedii że Kopernik obchodzi urodziny 19 lutego i postanowiliśmy uczcić jego urodziny. Pozornie plan był prosty: zakradamy się na plac, pod pomnik i odsuwamy płytę ze szwabskim napisem. Na miejscu okazało się jednak że wokół kręci się pełno szpicli. Nie powstrzymało nas to jednak: wspólnymi siłami odsunęliśmy płytę, odsłaniając napis. Ta akcja przebiła nawet moją poprzednią - gdy wybijałem szyby fotografom. Do teraz jestem dumny jak paw i z uśmiechem na twarzy słucham opinii, o mojej akcji na mieście. jestem bohaterem! Może nie zakończymy w ten sposób wojny ale utrzemy nosa Niemcom, uprzykrzymy im życie. Niech żyje Grupa Małego Sabotażu
! 11 lutego, na tydzień przed urodzinami Kopernika, o godzinie 6 rano, wybrałem się przed pomnik, a ponieważ na ulicach miasta był najmniejszy ruch, był to świetny moment na zrealizowanie niebezpiecznego planu. Pomnik stał na wprost komendy policji, dlatego był to ryzykowny plan. Wszedłem na stopień cokołu i odkręciłem wszystkie śruby po kolei. Odkręciły się bardzo łatwo... i po odkręceniu czwartej śruby płyta spadła z wielkim hukiem w śnieg. Byłem przerażony, że ktoś mógł to usłyszeć i zauważyć, dlatego szybko zeskoczyłem, po czym zacząłem uciekać. Zauważyłem, że nikt nic nie zauważył, więc obszedłem pomnik dookoła, byłem zdziwiony, że nikt niczego nie zauważył. Przeciągnąłem więc płytę i zakopałem w zaspie przy chodniku. Po czym wróciłem szczęśliwy do domu. :]
Efekt naszej ostatniej akcji był lepszy się spodziewaliśmy! Mówi się już o tym w całej Polsce. Ba! Nawet i poza nią! Przyznaję że pomysł był mój i to ja miałem największy wkład w akcję. Kilka dni temu obchodziliśmy urodziny Mikołaja Kopernik. Niewiele osób o tym wiedziało, ponieważ hitlerowcy zasłonili tablicę pod pomnikiem słynnego astronoma, razem z napisem "Mikołajowi Kopernikowi Rodacy". O, jacy byli z tego dumni! My jednak wyczytaliśmy w encyklopedii że Kopernik obchodzi urodziny 19 lutego i postanowiliśmy uczcić jego urodziny. Pozornie plan był prosty: zakradamy się na plac, pod pomnik i odsuwamy płytę ze szwabskim napisem. Na miejscu okazało się jednak że wokół kręci się pełno szpicli. Nie powstrzymało nas to jednak: wspólnymi siłami odsunęliśmy płytę, odsłaniając napis. Ta akcja przebiła nawet moją poprzednią - gdy wybijałem szyby fotografom. Do teraz jestem dumny jak paw i z uśmiechem na twarzy słucham opinii, o mojej akcji na mieście. jestem bohaterem! Może nie zakończymy w ten sposób wojny ale utrzemy nosa Niemcom, uprzykrzymy im życie. Niech żyje Grupa Małego Sabotażu
! 11 lutego, na tydzień przed urodzinami Kopernika, o godzinie 6 rano, wybrałem się przed pomnik, a ponieważ na ulicach miasta był najmniejszy ruch, był to świetny moment na zrealizowanie niebezpiecznego planu. Pomnik stał na wprost komendy policji, dlatego był to ryzykowny plan. Wszedłem na stopień cokołu i odkręciłem wszystkie śruby po kolei. Odkręciły się bardzo łatwo... i po odkręceniu czwartej śruby płyta spadła z wielkim hukiem w śnieg. Byłem przerażony, że ktoś mógł to usłyszeć i zauważyć, dlatego szybko zeskoczyłem, po czym zacząłem uciekać. Zauważyłem, że nikt nic nie zauważył, więc obszedłem pomnik dookoła, byłem zdziwiony, że nikt niczego nie zauważył. Przeciągnąłem więc płytę i zakopałem w zaspie przy chodniku. Po czym wróciłem szczęśliwy do domu. :]