Zawsze czekałem/łam na 1 kwietnia żeby zroić komuś dowcip . Tego dnia napewno nie zapomne. Było to rok temu moja mama już z samego rana zamieniła cukier na sól . Bardzo sie z tego smiałem/łam. Nastepnie w szkole czekali koledzy. Po tym żarcie ze strony mamy byłem już przygotowany i nie dałem się już nabrać . Oczywiście kilka razy wrobilem kolegów ale tego dnia każdy z tego się śmiał.
Zawsze czekałem/łam na 1 kwietnia żeby zroić komuś dowcip . Tego dnia napewno nie zapomne. Było to rok temu moja mama już z samego rana zamieniła cukier na sól . Bardzo sie z tego smiałem/łam. Nastepnie w szkole czekali koledzy. Po tym żarcie ze strony mamy byłem już przygotowany i nie dałem się już nabrać . Oczywiście kilka razy wrobilem kolegów ale tego dnia każdy z tego się śmiał.