to był pierwszy dzien wiosny.bardzo się z niego cieszyłam gdyż jak wiecie nie lubie zimy pytalam się wszystkich
-jak się masz,czy cieszysz się si zpierwszego dnia wiosny
lecz wszyscy odpowiadali
-noo
-no a jak
-pewnie że tak
ale mi to nie wystarczyło chciałam usłyszeć powody więc spytałm się mojej ukochanej koleżanki lecz ona też nie umiała odpowiedzieć sensownie na moje pytanie
wiec poszłam i spytałam się naszej pani która wygłosiła naszej klasie taki wykład że sie po niej tego nie spodziwaliśmi niezapomne tego do końca życia
Pewnego dnia spojrzalam w kalendarz i okazalo sie ze jest pierwszy dzien wiosny.
Szybko wiec napisalam do znajomych czy ida do szkoly.
Dwie osoby z kilku odpisaly:
-Tak, owszem ide poniewaz jest to normalny dzien szklony.
Na tomiasy reszta odpisala:
-Nie,no co ty przeciez jest to dzien wagarowicza.
Po uzyskaniu odpowiedzi wymyslilam pewien plan.Byl to plan aby nie isc do szkloy skoro jest dzien wagarowicza.Umowilam sie z kolerznkami i kloegami pod sklepem nie opodal od szkoly o godzinie 8:50.Po wyjsciu z domu dotarlam na czas pod sklep w miejsce spotkania .Po moim dotarciu okazalo sie ze jestesmy w komplecie.Zaproponowalam im zebysmi poszli do mcdonalda aby uczcic ten pierwszy dzien wiosny.Wszyscy sie zgodzili ,gdyz uznali to ze dobry pomysl.Bardzo szybko dotarlismy do mcdonalda,gdyz jechalismy autobusem.Nastepnie weszlismy do srodka,zamowilysmy pare rzeczy jakies picie i cos do zjadzenia.Poszlismy na pietro,bo na parterze bylo wszystko zajete.Usiedlismy przy stolikach ,troche pogawedzilismy, zjadlismy oraz wypilismy jedzenie.I nie wiedzielismy gdzie mamy teraz isc. Kolega wpadl na pomysl zeby pujsc do galeri tesco bo jest calkiem nie daleko od miejsca w ktorym sie znajdujemy,nie mielismy zbytnio wyboru gdyz byla jeszcze wczesna godzina i nie moglismy jeszcze wrocic do domow.Po drodze do galerii zatrzymala nas policja.Jeden z policjantow zapytal nas: -Co robimy tak duza grupa w miescie o tej godzinie?
Churem odpowiedzielismy :
-Ze nic.
Nastepnie zadal jeszcze jedno pytanie:
-Czy urzadzilismy sobie wagary z okazji pierwszego dnia wiosny?
Kazdy z nas nie wiedzil co ma odpowiedzie,ale ze to byl policjant to musielismy mu odpowiedzie i to szczera prawde.
-Tak,nie chcilo nam sie siedziec w szkole,bo mamy bardzo duzo lekcji a jest dzis pierwszy dzien wiosny zwany dniem wagarowicza,dlatego wiec poszlismy na wagary.
-No dobrze-odpowiedzial policjant.Macie dzis szczescie i sie wam upiecze i nie spiszemy was ani nie zawiadomimy rodzicow,ale pod jednym warunkiem.
-Zapytalismy pod jakim?
Policjant odpowiedzial:
-Ze pujdziecie teraz prosto do domu.
Musielismy sie zgodzic inaczej bysmy narobili sobie strasznych klopotow.Odpowiedzielismy:
-Dobrze,zgadzamy sie.
Policjanci odjechali a my pozegnalismy sie i wyruszylismy do domow.Ja idac do domu rozmyslalam co teraz mam powiedziec rodzicom,dlaczego mnie nie bylo w szkole.Pomyslalam chwilke i wymyslilam ze powiem im ze dyrektorka skrucila nam lekcjie z powodu dnia wiosny i dlatego wczesniej wrocilam do domu.Po pewnym czasie znajdowalam sie juz przy drzwiach od domu,wyszperalam z torby kucz od domu i wsadzilam go do zamka, ale okazalo sie ze drzwi sa otwarte.Weszlam ze strachem do domu i zobaczylam siedzacych w pokoju ,bardzo zdenerwowanych rodzicow.Zaczeli na mnie krzyczec tak glosno ze przekrzykiwali sie na wzajem i ledwo ich rozumialam. Po chwili ochloneli i zapytali spokojnie mnie gdzie bylam bo napewno nie w szkole poniewaz dzwonila do nich moja wychwawczyni.Cichym i przerazonym glosem odpowiedzilam ze bylam na wagarach ze znajomymi.Rodzice mi oznajmili ze ma to byc ostatni raz i mam kare na dwa tygodnie na wychodzenie z domu i na komputer. Nic nie odopwiedzilam tylko przemilczlam ten temat i poszlam doswojego pokoju.Napewno bede bardzo dlugo uwazac pierwszy dzien wiosny za niezapomniany. I tak zakonczyla sie moja niezwykla przygoda.
to był pierwszy dzien wiosny.bardzo się z niego cieszyłam gdyż jak wiecie nie lubie zimy pytalam się wszystkich
-jak się masz,czy cieszysz się si zpierwszego dnia wiosny
lecz wszyscy odpowiadali
-noo
-no a jak
-pewnie że tak
ale mi to nie wystarczyło chciałam usłyszeć powody więc spytałm się mojej ukochanej koleżanki lecz ona też nie umiała odpowiedzieć sensownie na moje pytanie
wiec poszłam i spytałam się naszej pani która wygłosiła naszej klasie taki wykład że sie po niej tego nie spodziwaliśmi niezapomne tego do końca życia
Pewnego dnia spojrzalam w kalendarz i okazalo sie ze jest pierwszy dzien wiosny.
Szybko wiec napisalam do znajomych czy ida do szkoly.
Dwie osoby z kilku odpisaly:
-Tak, owszem ide poniewaz jest to normalny dzien szklony.
Na tomiasy reszta odpisala:
-Nie,no co ty przeciez jest to dzien wagarowicza.
Po uzyskaniu odpowiedzi wymyslilam pewien plan.Byl to plan aby nie isc do szkloy skoro jest dzien wagarowicza.Umowilam sie z kolerznkami i kloegami pod sklepem nie opodal od szkoly o godzinie 8:50.Po wyjsciu z domu dotarlam na czas pod sklep w miejsce spotkania .Po moim dotarciu okazalo sie ze jestesmy w komplecie.Zaproponowalam im zebysmi poszli do mcdonalda aby uczcic ten pierwszy dzien wiosny.Wszyscy sie zgodzili ,gdyz uznali to ze dobry pomysl.Bardzo szybko dotarlismy do mcdonalda,gdyz jechalismy autobusem.Nastepnie weszlismy do srodka,zamowilysmy pare rzeczy jakies picie i cos do zjadzenia.Poszlismy na pietro,bo na parterze bylo wszystko zajete.Usiedlismy przy stolikach ,troche pogawedzilismy, zjadlismy oraz wypilismy jedzenie.I nie wiedzielismy gdzie mamy teraz isc. Kolega wpadl na pomysl zeby pujsc do galeri tesco bo jest calkiem nie daleko od miejsca w ktorym sie znajdujemy,nie mielismy zbytnio wyboru gdyz byla jeszcze wczesna godzina i nie moglismy jeszcze wrocic do domow.Po drodze do galerii zatrzymala nas policja.Jeden z policjantow zapytal nas: -Co robimy tak duza grupa w miescie o tej godzinie?
Churem odpowiedzielismy :
-Ze nic.
Nastepnie zadal jeszcze jedno pytanie:
-Czy urzadzilismy sobie wagary z okazji pierwszego dnia wiosny?
Kazdy z nas nie wiedzil co ma odpowiedzie,ale ze to byl policjant to musielismy mu odpowiedzie i to szczera prawde.
-Tak,nie chcilo nam sie siedziec w szkole,bo mamy bardzo duzo lekcji a jest dzis pierwszy dzien wiosny zwany dniem wagarowicza,dlatego wiec poszlismy na wagary.
-No dobrze-odpowiedzial policjant.Macie dzis szczescie i sie wam upiecze i nie spiszemy was ani nie zawiadomimy rodzicow,ale pod jednym warunkiem.
-Zapytalismy pod jakim?
Policjant odpowiedzial:
-Ze pujdziecie teraz prosto do domu.
Musielismy sie zgodzic inaczej bysmy narobili sobie strasznych klopotow.Odpowiedzielismy:
-Dobrze,zgadzamy sie.
Policjanci odjechali a my pozegnalismy sie i wyruszylismy do domow.Ja idac do domu rozmyslalam co teraz mam powiedziec rodzicom,dlaczego mnie nie bylo w szkole.Pomyslalam chwilke i wymyslilam ze powiem im ze dyrektorka skrucila nam lekcjie z powodu dnia wiosny i dlatego wczesniej wrocilam do domu.Po pewnym czasie znajdowalam sie juz przy drzwiach od domu,wyszperalam z torby kucz od domu i wsadzilam go do zamka, ale okazalo sie ze drzwi sa otwarte.Weszlam ze strachem do domu i zobaczylam siedzacych w pokoju ,bardzo zdenerwowanych rodzicow.Zaczeli na mnie krzyczec tak glosno ze przekrzykiwali sie na wzajem i ledwo ich rozumialam. Po chwili ochloneli i zapytali spokojnie mnie gdzie bylam bo napewno nie w szkole poniewaz dzwonila do nich moja wychwawczyni.Cichym i przerazonym glosem odpowiedzilam ze bylam na wagarach ze znajomymi.Rodzice mi oznajmili ze ma to byc ostatni raz i mam kare na dwa tygodnie na wychodzenie z domu i na komputer. Nic nie odopwiedzilam tylko przemilczlam ten temat i poszlam doswojego pokoju.Napewno bede bardzo dlugo uwazac pierwszy dzien wiosny za niezapomniany. I tak zakonczyla sie moja niezwykla przygoda.