Na bezludną wyspę przypłynęłam po tym jak rozbił się mój statek i cała moja załoga zgineła. Sama nie wiem dlaczego tylko ja przeżyłam , może dlatego że bóg miał dla mnie specjalne zadanie. gdy dopłynełam do brzegu, byłam zdziwiona było tam tak pięknie,wyszłam z wody a przedemną stał wielki busz drzew liściastych.Trochę się bałam byłam sama nikogo nie było widać ani słychać. Nie wiedziałam co zrobić.Nagle zaczął padać deszcz i to nie byle jaki lało tak bardzo że postanowiłam się schronić w lesie.Był to bardzo dobry pomysł w lesie było bardzo sucho i ciepło.Szłam tak drogą myśląc sobie jak fajnie by było teraz w domu , z rodziną , przy kolacji.Tak bardzo się zamyśliłam że nie zauważyłam że las się skończył.Tak dosłownie się skończył, teraz przedemną nie było niczego, po prostu pustka .''Teraz naprawdę jestem w kłopotach'' pomyslałam. Chciałam dotknąć tej pustej ''ściany '' ale nagle spadłam, spadałam tak w dół przez pare minut było to bardzo przyjemne uczucie.Zamknełam oczy żeby poczuć się trochę lepiej , ale gdy już je otworzyłam nie spadałam w dół i nie byłam na wyspie.Leżałam w łóżku , w swoim własnym łóżku byłam tak szcęśliwa to był sen tak się cieszyłam ;*
Myślę że się spodoba pomyślałam że możesz być trochę orginalna i nie musisz mieć opowiadania tak podobnego do innych ;-) Przepraszam za błędy miałam małą wene twórczą i po prostu nie patrzałam jak piszę
Na bezludną wyspę przypłynęłam po tym jak rozbił się mój statek i cała moja załoga zgineła.
Sama nie wiem dlaczego tylko ja przeżyłam , może dlatego że bóg miał dla mnie specjalne zadanie.
gdy dopłynełam do brzegu, byłam zdziwiona było tam tak pięknie,wyszłam z wody a przedemną stał wielki busz drzew liściastych.Trochę się bałam byłam sama nikogo nie było widać ani słychać.
Nie wiedziałam co zrobić.Nagle zaczął padać deszcz i to nie byle jaki lało tak bardzo że postanowiłam się schronić w lesie.Był to bardzo dobry pomysł w lesie było bardzo sucho i ciepło.Szłam tak drogą myśląc sobie jak fajnie by było teraz w domu , z rodziną , przy kolacji.Tak bardzo się zamyśliłam że nie zauważyłam że las się skończył.Tak dosłownie się skończył, teraz przedemną nie było niczego, po prostu pustka .''Teraz naprawdę jestem w kłopotach'' pomyslałam.
Chciałam dotknąć tej pustej ''ściany '' ale nagle spadłam, spadałam tak w dół przez pare minut było
to bardzo przyjemne uczucie.Zamknełam oczy żeby poczuć się trochę lepiej , ale gdy już je otworzyłam nie spadałam w dół i nie byłam na wyspie.Leżałam w łóżku , w swoim własnym łóżku byłam tak szcęśliwa to był sen tak się cieszyłam ;*
Myślę że się spodoba pomyślałam że możesz być trochę orginalna i nie musisz mieć opowiadania tak podobnego do innych ;-)
Przepraszam za błędy miałam małą wene twórczą i po prostu nie patrzałam jak piszę