Pewnoego mroźnego dnia, postanowiłam wyjść na spacer z psem. Było bardzo zimno nikogo nie było w pobliżu więc postanowiłam pobiegać z psem. Gdy biegałam dobiegłam do dziwnie nie znanej mi alejki. Siedziała tam pewna pani ale od razu mnie od siebie odgoniła. Przeszłam ok. 2 km. Było bardzo pięknie. Mój pies (bo było mu zimno} chciał bardzo wracac i ciągnął mnie w stronę domu, ale ja chciałam iść dalej. Gdy przeszłam ok. 3 kilometrów zaczeło robić się ciemno, więc postanowiłam wrócić. Jak wracałam to widziałam zamarznięte pajęzyny, więc wyciągnełam aparat i porobiłam pare zdjęć. Fotografowałam wszystko do okoła. To był mój najleoszy spacer. ;)
Pewnoego mroźnego dnia, postanowiłam wyjść na spacer z psem. Było bardzo zimno nikogo nie było w pobliżu więc postanowiłam pobiegać z psem. Gdy biegałam dobiegłam do dziwnie nie znanej mi alejki. Siedziała tam pewna pani ale od razu mnie od siebie odgoniła. Przeszłam ok. 2 km. Było bardzo pięknie. Mój pies (bo było mu zimno} chciał bardzo wracac i ciągnął mnie w stronę domu, ale ja chciałam iść dalej. Gdy przeszłam ok. 3 kilometrów zaczeło robić się ciemno, więc postanowiłam wrócić. Jak wracałam to widziałam zamarznięte pajęzyny, więc wyciągnełam aparat i porobiłam pare zdjęć. Fotografowałam wszystko do okoła. To był mój najleoszy spacer. ;)
Licze na NAJ ! ^^