Napisz opowiadanie o wymyślonej przygodzie z wycieczki klasowej do ZOO.
PILNE!!! NA JUŻ!
kasiaf18011994
Pewnego razu wybraliśmy się na wycieczkę do zoo. Wszystko układało się po naszej myśli. Oglądaliśmy zwierzęta, podziwialiśmy widoki. Właśnie chciałem zrobić sobie zdjęcie przy klatce z orangutanami gdy poczułem silne targnięcie za plecy. To zwierze będące w klatce ciągnęło mnie za plecak. Strasznie się przestraszyłem i zacząłem się szarpać koledzy patrzyli na mnie i się śmiali, w pewnej chwili wyrwałem się z objęć małpy i pobiegłem do nauczyciela.
13 votes Thanks 15
Aneta0306
Pewnego, słonecznego dnia całą klasą wyruszyliśmy do ZOO. Byliśmy podekscytowani. Szliśmy parami. Pani nauczyciel poszła z nami podziwiać lwa. Wtedy się zaczęło. PO drodze zobaczyłam papugę, która powtarzała każde moje słowo. Stanęłam przy niej. I zaczęłam się z nią przedrzeźniać. Bardzo mnie to śmieszyło. Już miałam wrócić do grupy gdy zobaczyłam, że nikogo tu nie ma. Czułam jakby ziemia zadrżała. Postanowiłam popytać przypadkowych ludzi czy może nie widzieli mojej grupy albo czy nie wiedzą gdzie są lwy. Wtedy ktoś wskazał mi drogę do miejsca gdzie znajdowały się lwy. Szybko tam pobiegłam, ale nie spotkałam tu nikogo. Wtedy sięgnęłam do kieszonki po komórkę. Niestety nie było zasięgu. Szybko zaczęłam chodzić i go szukać. W końcu udało mi się. zadzwoniłam do mojej koleżanki Ani, która powiedziałam mi, że wszyscy mnie szukają. Ustaliłyśmy, że spotkamy się przy wejściu. Po niedługim czasie wróciłam do moich przyjaciół. Po tym wróciliśmy do swoich domów. Wspominam tę historię z uśmiechem. Nigdy jej nie zapomnę.
Byliśmy podekscytowani. Szliśmy parami. Pani nauczyciel poszła z nami podziwiać lwa. Wtedy się zaczęło. PO drodze zobaczyłam papugę, która powtarzała każde moje słowo. Stanęłam przy niej. I zaczęłam się z nią przedrzeźniać. Bardzo mnie to śmieszyło. Już miałam wrócić do grupy gdy zobaczyłam, że nikogo tu nie ma.
Czułam jakby ziemia zadrżała. Postanowiłam popytać przypadkowych ludzi czy może nie widzieli mojej grupy albo czy nie wiedzą gdzie są lwy. Wtedy ktoś wskazał mi drogę do miejsca gdzie znajdowały się lwy. Szybko tam pobiegłam, ale nie spotkałam tu nikogo. Wtedy sięgnęłam do kieszonki po komórkę. Niestety nie było zasięgu. Szybko zaczęłam chodzić i go szukać. W końcu udało mi się. zadzwoniłam do mojej koleżanki Ani, która powiedziałam mi, że wszyscy mnie szukają. Ustaliłyśmy, że spotkamy się przy wejściu. Po niedługim czasie wróciłam do moich przyjaciół. Po tym wróciliśmy do swoich domów.
Wspominam tę historię z uśmiechem. Nigdy jej nie zapomnę.
Sama pisałam. Dasz mi naj?