Pamiętam wiele smutnych dni z podstawówki. Jednak ten o którym wam opowiem był najokropniejszy ze wszystkich...
Rano wstałem z większym trudem niż zwykle. Pomyślałem, że ostatni dzień przed feriami szybko zleci i ani się obejrzę a będę jutro w górach z rodzicami. Niestety każda godzina lekcji dłużyła się w nieskończoność. Dlatego przyłączyłem się do chłopaków aby pogadać z nimi o planach na ferie. Niestety tak głośno rozmawiałem, że pani postanowiła wywołać mnie do tablicy... Myślałem, że nie będzie tak źle ale... nic nie umiałem. W ostatni dzień przed feriami dostałem jedynkę. Jakby tego było mało, przyłączyłem się do mojej paczki i razem postanowiliśmy uciec z ostatniej lekcji- historii. Normalnie nie uciekałem z lekcji ale Julka, powiedziała nam, że pani będzie sprawdzać nam ćwiczeniówki. Wszystko, zapowiadało się świetnie, bo otworzono nam szatnie bez żadnych problemów... Niestety w kierunku szkoły szła nasza wychowawczyni! Przecież ona zna nasz cały plan! ,,O nie!"- krzyknęliśmy. Pani kazała nam natychmiast wracać na historie. Mało tego dostaliśmy od niej uwagę a na historii pani sprawdziła ćwiczeniówki tylko nam. Niestety dostałem kolejna jedynke...
Dziś jestem już starszy i chodze do liceum. Teraz widze jakie głupie błędy popełniałem i dlaczego dostawałem tyle złych ocen i uwag. Od tamtej pory nie uciekam z lekcji i pilnie się ucze. Dostałem niezłą nauczkę i dlatego teraz dobrze sie ucze i nie popełniam tych samych błedów.
Pamiętam wiele smutnych dni z podstawówki. Jednak ten o którym wam opowiem był najokropniejszy ze wszystkich...
Rano wstałem z większym trudem niż zwykle. Pomyślałem, że ostatni dzień przed feriami szybko zleci i ani się obejrzę a będę jutro w górach z rodzicami. Niestety każda godzina lekcji dłużyła się w nieskończoność. Dlatego przyłączyłem się do chłopaków aby pogadać z nimi o planach na ferie. Niestety tak głośno rozmawiałem, że pani postanowiła wywołać mnie do tablicy... Myślałem, że nie będzie tak źle ale... nic nie umiałem. W ostatni dzień przed feriami dostałem jedynkę. Jakby tego było mało, przyłączyłem się do mojej paczki i razem postanowiliśmy uciec z ostatniej lekcji- historii. Normalnie nie uciekałem z lekcji ale Julka, powiedziała nam, że pani będzie sprawdzać nam ćwiczeniówki. Wszystko, zapowiadało się świetnie, bo otworzono nam szatnie bez żadnych problemów... Niestety w kierunku szkoły szła nasza wychowawczyni! Przecież ona zna nasz cały plan! ,,O nie!"- krzyknęliśmy. Pani kazała nam natychmiast wracać na historie. Mało tego dostaliśmy od niej uwagę a na historii pani sprawdziła ćwiczeniówki tylko nam. Niestety dostałem kolejna jedynke...
Dziś jestem już starszy i chodze do liceum. Teraz widze jakie głupie błędy popełniałem i dlaczego dostawałem tyle złych ocen i uwag. Od tamtej pory nie uciekam z lekcji i pilnie się ucze. Dostałem niezłą nauczkę i dlatego teraz dobrze sie ucze i nie popełniam tych samych błedów.