Napisz opowiadanie na dwie kartki A4 (Tematy do pracy: 1.wielkie zamieszanie z powodu małekj pomyłki 2.ci straszni sąsiedzi 3.niezwykłe znalezisko) DAJE NAJ ! PROSZĘ O ROZWIĄZANIE TEGO DO SOBOTY WIECZOREM ! z Góry dziękuje za odpowiedź :)
adrianoo12
Wielkie zamieszanie z powodu małej pomyłki Pewnego słonecznego dnia, na lekcji w-f grałyśmy w siatkówkę. Byłam w nią całkiem niezła, lecz nie tak jak niektóre dziewczyny. Nasza drużyna wygrywała 8 punktami, myślałam, że nie może być lepiej, przecież wygrywamy w dodatku mam fajną klasę, dobrze się uczę, wszyscy mnie lubią, więc czego więcej by chcieć? Nagle to się zmieniło na salę wpadła sekretarka i powiedział: -Sam Perą proszona szybko do gabinetu dyrektora Zdziwiłam się, bo nigdy mnie nie wzywali, zawsze byłam grzeczna. Nigdy nie dostałam jedynki, ani dwói, z zachowaniem też byłam bez zarzutu, spytałam się tylko: -Co takiego zrobiłam -Zaszła mała pomyłka -To znaczy? -Chodzisz do złej klasy Wtedy byłam w szoku, nie wiedziałam co powiedzieć, przyszło mi na myśl, że teraz moje życie się zmieni, już nie będę taką samą Sam jaką byłam w tej klasie, będę zupełnie inna. Inna to taki złe słowo kojarzy mi się ze zmianami, a to nie jest zbyt dobre, niektórzy się cieszą na nie, lecz ja nie, ja mam ich dość. W dzieciństwie cały czas się przeprowadzaliśmy, chodziłam do 7 szkół podstawowych, na szczęście się to zmieniło, mieszkamy w domku i nie mamy zamiaru się z niego przeprowadzać. Nagle usłyszałam głos. -Idzie pani? W tym zamyśleniu zapomniałam co się dzieje, szybko odparłam bez namysłu: -Tak, tak już idę -Właśnie widzę, lepiej chodź, bo dyrektor nie będzie czekał wiecznie Szybko więc zostawiłam swoje myśli w spokoju i ruszyłam, nogi mi się trzęsły, obawiałam się tylko jednego, że trafię do najgorszej klasy. Naglę stanęłam przed biurkiem i czekałam, czekałam tylko na pomyłkę. Chciałam żeby to się nigdy nie wydarzyło, miałam zostawić swoje myśli w spokoju lecz to chyba nie możliwe. Nagle słyszę: -Pewnie już wiesz, że zaszła pomyłka -Tak, wiem tylko czekam na to gdzie trafię -Znaleźliśmy klasę do której masz chodzić, to ma być… -Tylko nie 1g -Niestety tak, weź swoje rzeczy i ruszaj do niej natychmiast mają teraz informatykę -Dobrze, dowidzenia Wtedy się zaczęło, to była ciemna klasa z popisanymi ławkami, tylko dobre klasy nie miały tam lekcji więc nigdy tam nie byłam, wchodząc trzęsłam się jak galareta nie mogłam wyksztusić ani słowa na szczęście dyrektor szedł za mną i widząc sytuację powiedział: -To jest Sam Perą, będzie chodzić z wam do klasy Jedna z dziewczyn wstała i powiedziała: -Ja się nią zajmę Po chwili uśmiechnęła się szyderczo i szepnęła: -Nikt nie będzie się z Toba cackał I wtedy rozległy się śmiechy, patrzyły na mnie jak na dziwaka, ubierałam się przecież kolorowo, a one na czarno. Ja miałam rude włosy, a one czarne, wszystkim się różniłyśmy wiedziałam że się tam nie zadomowię. Wtedy sobie pomyślałam, że tego nie przeżyję. To był mój najgorszy dzień, przez cały czas siedziałam sama. Podobno polepszyłam średnią klasy, ale ja nie chciałam jej ulepszać, chciałam żeby ten koszmar się skończył, żeby ktoś mnie lubiał. Pewnego razu dyrektor wpadł do klasy i powiedział: -Sam Perą chodź ze mną Myślałam, że coś zbroiłam, lecz nie dyrektor tylko powiedział: -Jak ci się podoba w nowej klasie -Nie podoba, wszyscy są nie mili i wogle się sie uczą, nauczyciele powtarzają materiał parę razy, przez co ja na tym tracę… -Mam dla ciebie dobrą nowinę, to był błąd komputera, wracasz do swojej starej klasy, chyba że chcesz zostać w tej W tym momencie nie wiedziałam co powiedzieć byłam oszołomiona, a poza tym cieszyłam się, miałam chęć uściskać dyrektora lecz mi nie wypadało powiedziałam tylko: -Dziękuję bardzo, nie wie pan jak bardzo się cieszę -Proszę idź weź tylko swoje rzeczy i wracaj tam To była największa pomyłka w moim życiu, mam nadzieję że to się już nigdy nie powtórzy.
Pewnego słonecznego dnia, na lekcji w-f grałyśmy w siatkówkę. Byłam w nią całkiem niezła, lecz nie tak jak niektóre dziewczyny. Nasza drużyna wygrywała 8 punktami, myślałam, że nie może być lepiej, przecież wygrywamy w dodatku mam fajną klasę, dobrze się uczę, wszyscy mnie lubią, więc czego więcej by chcieć? Nagle to się zmieniło na salę wpadła sekretarka i powiedział:
-Sam Perą proszona szybko do gabinetu dyrektora
Zdziwiłam się, bo nigdy mnie nie wzywali, zawsze byłam grzeczna. Nigdy nie dostałam jedynki, ani dwói, z zachowaniem też byłam bez zarzutu, spytałam się tylko:
-Co takiego zrobiłam
-Zaszła mała pomyłka
-To znaczy?
-Chodzisz do złej klasy
Wtedy byłam w szoku, nie wiedziałam co powiedzieć, przyszło mi na myśl, że teraz moje życie się zmieni, już nie będę taką samą Sam jaką byłam w tej klasie, będę zupełnie inna. Inna to taki złe słowo kojarzy mi się ze zmianami, a to nie jest zbyt dobre, niektórzy się cieszą na nie, lecz ja nie, ja mam ich dość. W dzieciństwie cały czas się przeprowadzaliśmy, chodziłam do 7 szkół podstawowych, na szczęście się to zmieniło, mieszkamy w domku i nie mamy zamiaru się z niego przeprowadzać. Nagle usłyszałam głos.
-Idzie pani?
W tym zamyśleniu zapomniałam co się dzieje, szybko odparłam bez namysłu:
-Tak, tak już idę
-Właśnie widzę, lepiej chodź, bo dyrektor nie będzie czekał wiecznie
Szybko więc zostawiłam swoje myśli w spokoju i ruszyłam, nogi mi się trzęsły, obawiałam się tylko jednego, że trafię do najgorszej klasy. Naglę stanęłam przed biurkiem i czekałam, czekałam tylko na pomyłkę. Chciałam żeby to się nigdy nie wydarzyło, miałam zostawić swoje myśli w spokoju lecz to chyba nie możliwe. Nagle słyszę:
-Pewnie już wiesz, że zaszła pomyłka
-Tak, wiem tylko czekam na to gdzie trafię
-Znaleźliśmy klasę do której masz chodzić, to ma być…
-Tylko nie 1g
-Niestety tak, weź swoje rzeczy i ruszaj do niej natychmiast mają teraz informatykę
-Dobrze, dowidzenia
Wtedy się zaczęło, to była ciemna klasa z popisanymi ławkami, tylko dobre klasy nie miały tam lekcji więc nigdy tam nie byłam, wchodząc trzęsłam się jak galareta nie mogłam wyksztusić ani słowa na szczęście dyrektor szedł za mną i widząc sytuację powiedział:
-To jest Sam Perą, będzie chodzić z wam do klasy
Jedna z dziewczyn wstała i powiedziała:
-Ja się nią zajmę
Po chwili uśmiechnęła się szyderczo i szepnęła:
-Nikt nie będzie się z Toba cackał
I wtedy rozległy się śmiechy, patrzyły na mnie jak na dziwaka, ubierałam się przecież kolorowo, a one na czarno. Ja miałam rude włosy, a one czarne, wszystkim się różniłyśmy wiedziałam że się tam nie zadomowię. Wtedy sobie pomyślałam, że tego nie przeżyję. To był mój najgorszy dzień, przez cały czas siedziałam sama. Podobno polepszyłam średnią klasy, ale ja nie chciałam jej ulepszać, chciałam żeby ten koszmar się skończył, żeby ktoś mnie lubiał.
Pewnego razu dyrektor wpadł do klasy i powiedział:
-Sam Perą chodź ze mną
Myślałam, że coś zbroiłam, lecz nie dyrektor tylko powiedział:
-Jak ci się podoba w nowej klasie
-Nie podoba, wszyscy są nie mili i wogle się sie uczą, nauczyciele powtarzają materiał parę razy, przez co ja na tym tracę…
-Mam dla ciebie dobrą nowinę, to był błąd komputera, wracasz do swojej starej klasy, chyba że chcesz zostać w tej
W tym momencie nie wiedziałam co powiedzieć byłam oszołomiona, a poza tym cieszyłam się, miałam chęć uściskać dyrektora lecz mi nie wypadało powiedziałam tylko:
-Dziękuję bardzo, nie wie pan jak bardzo się cieszę
-Proszę idź weź tylko swoje rzeczy i wracaj tam
To była największa pomyłka w moim życiu, mam nadzieję że to się już nigdy nie powtórzy.