Napisz opowiadanie które bedzie sie roPoczynac zdaniem lenistwo jest źródłem zła plissds
klaudia9k
Lenistwo jest źródłem wszelkiego zła. Można to stwierdzić po zachowaniach wielu ludzi innych, niż przytoczona przeze mnie bohaterka imieniem Julka. Mała Julka jak zwykle po szkole siedziała na schodach przed gankiem. Zwykle siedziała tam samotnie, po prostu z nudów, jak wydawało się mieszkańcom miasteczka, którzy wręcz bali się do niej podchodzić, aby nie zostać ofiarami oblężenia problemami Julki. Z punktu widzenia dziewczynki nie były to przyjemne popołudnia, przede wszystkim dlatego, że siadała tam tylko wtedy, kiedy miała poważny problem, czyli właściwie codziennie. Nareszcie któregoś dnia mama Julki nie wytrzymała. - Julka, czyś ty oszalała ?! Siedzisz na tych schodach do nocy ! Całe Twoje życie to tylko sen, szkoła i samotność. - Nie ma już szkoły - przerwała cichutko Julka. - Jak to; nie ma ?! Co ty dziecko opowiadasz ?! - mama swoim zwyczajem uniosła brwi do góry. - Normalnie, po ludzku, mamo ! Po prostu nie chodzę już do szkoły ! - Co chcesz mi przez to powiedzieć ?! - Rzuciłam to. Po co mam chodzić do szkoły, skoro jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia ? - Na przykład ? - Na przykład leżenie na łące i spanie wśród pachnących mleczy... - rozmarzyła się Julka. Nagle jakaś ciemna sylwetka pojawiła się przy furtce. - Później jeszcze o tym porozmawiamy - rzuciła na odchodnym mama. Miały jednak okazję porozmawiać o tym wcześniej, niż się im wydawało, bowiem rzeczoną osobą okazał się... komornik ! - Przyszedłem zapytać o pańską córkę. Od kilku tygodni nie pokazuje się w szkole, nauczyciele się o nią martwią... - Niech pan usiądzie, zrobię kawy, porozmawiamy o tym. - powiedziała szybko i wymijająco mama. Później, jakimś dziwnym sposobem, wszystko się wydało. To, że Julki nie było na lekcjach przez ostatnie 3 miesiące, że jest zagrożona z każdego przedmiotu i że po szkole krążą już złośliwe plotki, głoszące problemy Julki w domu. Jej koledzy i koleżanki mówili że uciekła, że ojciec zakatował ją na śmierć... Komornik zapytał się Julki, dlaczego nie chodziła do szkoły. - Szczerze ? - spytała Julka. - Całkiem szczerze. - odpowiedział komornik, nieco zdziwiony tym pytaniem. - Nie chciało mi się. Teraz już wiem, że zrobiłam źle i mogę obiecać, że już nigdy to się nie powtórzy. - dodała. - A więc dobrze. Ale... - zawiesił głos. - Ale będziesz musiała poczekać jeszcze rok, nim pójdziesz do czwartej klasy. - Jak to; rok ?! - zdziwiła się Julka. - Przecież zostało mi tylko kilka miesięcy... - teraz to Julka zawiesiła głos, dopiero rozumiejąc sens słów wypowiedzianych przed chwilą przez komornika. - Czy to znaczy ... Nie, to niemożliwe... - A jednak. Masz ponad 50% nieobecności, co, jak wszyscy wiemy, jest nominowane tylko i wyłącznie do oceny niedostatecznej. Odtąd Julka, zostając jeszcze rok w tej samej klasie, nigdy nie wagarowała, ponieważ uznała, jak już zostało to objaśnione w pierwszym zdaniu, że lenistwo jest źródłem wszelkiego zła.
Mała Julka jak zwykle po szkole siedziała na schodach przed gankiem. Zwykle siedziała tam samotnie, po prostu z nudów, jak wydawało się mieszkańcom miasteczka, którzy wręcz bali się do niej podchodzić, aby nie zostać ofiarami oblężenia problemami Julki. Z punktu widzenia dziewczynki nie były to przyjemne popołudnia, przede wszystkim dlatego, że siadała tam tylko wtedy, kiedy miała poważny problem, czyli właściwie codziennie. Nareszcie któregoś dnia mama Julki nie wytrzymała.
- Julka, czyś ty oszalała ?! Siedzisz na tych schodach do nocy ! Całe Twoje życie to tylko sen, szkoła i samotność.
- Nie ma już szkoły - przerwała cichutko Julka.
- Jak to; nie ma ?! Co ty dziecko opowiadasz ?! - mama swoim zwyczajem uniosła brwi do góry.
- Normalnie, po ludzku, mamo ! Po prostu nie chodzę już do szkoły !
- Co chcesz mi przez to powiedzieć ?!
- Rzuciłam to. Po co mam chodzić do szkoły, skoro jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia ?
- Na przykład ?
- Na przykład leżenie na łące i spanie wśród pachnących mleczy... - rozmarzyła się Julka.
Nagle jakaś ciemna sylwetka pojawiła się przy furtce.
- Później jeszcze o tym porozmawiamy - rzuciła na odchodnym mama.
Miały jednak okazję porozmawiać o tym wcześniej, niż się im wydawało, bowiem rzeczoną osobą okazał się... komornik !
- Przyszedłem zapytać o pańską córkę. Od kilku tygodni nie pokazuje się w szkole, nauczyciele się o nią martwią...
- Niech pan usiądzie, zrobię kawy, porozmawiamy o tym. - powiedziała szybko i wymijająco mama.
Później, jakimś dziwnym sposobem, wszystko się wydało. To, że Julki nie było na lekcjach przez ostatnie 3 miesiące, że jest zagrożona z każdego przedmiotu i że po szkole krążą już złośliwe plotki, głoszące problemy Julki w domu. Jej koledzy i koleżanki mówili że uciekła, że ojciec zakatował ją na śmierć... Komornik zapytał się Julki, dlaczego nie chodziła do szkoły.
- Szczerze ? - spytała Julka.
- Całkiem szczerze. - odpowiedział komornik, nieco zdziwiony tym pytaniem.
- Nie chciało mi się. Teraz już wiem, że zrobiłam źle i mogę obiecać, że już nigdy to się nie powtórzy. - dodała.
- A więc dobrze. Ale... - zawiesił głos. - Ale będziesz musiała poczekać jeszcze rok, nim pójdziesz do czwartej klasy.
- Jak to; rok ?! - zdziwiła się Julka. - Przecież zostało mi tylko kilka miesięcy... - teraz to Julka zawiesiła głos, dopiero rozumiejąc sens słów wypowiedzianych przed chwilą przez komornika. - Czy to znaczy ... Nie, to niemożliwe...
- A jednak. Masz ponad 50% nieobecności, co, jak wszyscy wiemy, jest nominowane tylko i wyłącznie do oceny niedostatecznej.
Odtąd Julka, zostając jeszcze rok w tej samej klasie, nigdy nie wagarowała, ponieważ uznała, jak już zostało to objaśnione w pierwszym zdaniu, że lenistwo jest źródłem wszelkiego zła.
licze na naj