Odyseusz wracał do swego domu po dziesięciu latach spędzonych na morzu. Żeglugę miał spokojną, niebo bezchmurne, wiatr w żagle. Byl uczestnikiem dziesięcioletniej wojny pod Troją , jednym z najodważniejszych wodzów greckich. Teraz kierował się ku swojemu domu, Itace której był królem ale też ku swej rodzinie, którą tak bardzo kochał. Czekała tam na niego jego ukochana Penelopa. Nie mógł się doczekać spotkania z nią, przytulić, ucałować a przede wszystkim wreszcie ją ujrzeć. Był przepełniony wszelką nadzieją, optymizmem. Jednakże miał w sobie namiastkę lęku, nie było go dzięsieć lat i nie wiedział co go może tam spotkać. Płynął zadowolony , jego błyszczące oczy przepełnione były radością. Ale była to radość krótko chwilowa, gdyż po dotarciu na ląd zobaczył swego psa, który próbował do niego podbiec, lecz z braku wody i sił zdechł. Wtedy Odyseusz zrozumiał jak bardzo jego kraj go potrzebował. Do oczu cisnęły mu się łzy, był załamany.
Odyseusz wracał do swego domu po dziesięciu latach spędzonych na morzu. Żeglugę miał spokojną, niebo bezchmurne, wiatr w żagle. Byl uczestnikiem dziesięcioletniej wojny pod Troją , jednym z najodważniejszych wodzów greckich. Teraz kierował się ku swojemu domu, Itace której był królem ale też ku swej rodzinie, którą tak bardzo kochał. Czekała tam na niego jego ukochana Penelopa. Nie mógł się doczekać spotkania z nią, przytulić, ucałować a przede wszystkim wreszcie ją ujrzeć. Był przepełniony wszelką nadzieją, optymizmem. Jednakże miał w sobie namiastkę lęku, nie było go dzięsieć lat i nie wiedział co go może tam spotkać. Płynął zadowolony , jego błyszczące oczy przepełnione były radością. Ale była to radość krótko chwilowa, gdyż po dotarciu na ląd zobaczył swego psa, który próbował do niego podbiec, lecz z braku wody i sił zdechł. Wtedy Odyseusz zrozumiał jak bardzo jego kraj go potrzebował. Do oczu cisnęły mu się łzy, był załamany.