Zbliżał się koniec roku szkolnego. Rodzice obiecali mi tygodniowy wyjazd nad wybrzeże słonecznej Hiszpanii. Bardzo się cieszyłem z tego wyjazdu.
Gdy przeszedł dzień lotu do Hiszpanii oczywiście wszyscy spakowani zanieśliśmy swoje bagaże do samolotu. gdy byliśmy już w środku samolot wystartował. Wrażenia były nie z tej ziemii, gdyż po raz pierwszy lecialem samolotem. gry dotarliśmy na miejsce zanieśliśmy swoje bagaże do hotemu wzięliśmy ręczniki stroje kompielowe i poszliśmy się kompać. Może bylo wspaniałe. Po parogodzinnym odpoczynku wyszliśmy z wody i wracając do Hotelu przypomniao mi się że niemam ręcznika. zosał on na plaży i raz dwa pobiegłam po nigo . Gdy już znalazłam ręcznik będąc przy hotelu natknęłam się na przystojngo Hiszpana. Miał on na imię Pablo. niewiem czymu ale umówiłam się z nim drugiego dnia. wróciswszy do hotelu opowiedziałam rodzicom o przystojnym chłopaku . Rodzice zakazali mi się z nim spotykać. Pilnowali mnie przez cały czas. wieczorem udało mi się wymknąż z Hotelu i się spotkaliśmy, Było cudownie siedzieliśmy na plazy poród palm. byo cudownie.niestety ojciec nie znalazł i nas przyłapał na spacerze.
następnego dnia kazał mi się spakować i całą rodziną wróciliśmy do Polski. A Pablo nigdy więcej nie spotkałam .
Któregoś roku, gdy wakacje spędzałam u babci w Bielsku – białej, postanowiłyśmy z siostrą wybrać się nad rzekę. Było cudownie. Kąpałyśmy się w zimnej wodzie i wszystko zapowiadało, że ten dzień zapamiętam do końca życia. Tak się stało. Podczas zabaw w wodzie na czole usiadł mi owad. Machnęłam ręką, by go odpędzić. Nie wiedziałam że to będzie miało swoje konsekwencje. Następnego dnia rano wstałam i zobaczyłam, że źle widzę. Spojrzałam do lustra i przestraszyłam się. Okazało się że całą twarz miałam spuchniętą. Siostra śmiała się ze mnie, a ja wyglądałam jak miś Koala. Babcia jak mnie zobaczyła zemdlała. Kiedy ocknęła się zabrała mnie do szpitala. Tam dostalam zastrzyk i receptę na antybiotyk. Cały kolejny tydzień leżałam w łóżku. Słońce tak pięknie świeciło, a mi nie wolno było wyjść do ogrodu. Było mi bardzo przykro. Dziś z tej przygody się śmieję.
Zbliżał się koniec roku szkolnego. Rodzice obiecali mi tygodniowy wyjazd nad wybrzeże słonecznej Hiszpanii. Bardzo się cieszyłem z tego wyjazdu.
Gdy przeszedł dzień lotu do Hiszpanii oczywiście wszyscy spakowani zanieśliśmy swoje bagaże do samolotu. gdy byliśmy już w środku samolot wystartował. Wrażenia były nie z tej ziemii, gdyż po raz pierwszy lecialem samolotem. gry dotarliśmy na miejsce zanieśliśmy swoje bagaże do hotemu wzięliśmy ręczniki stroje kompielowe i poszliśmy się kompać. Może bylo wspaniałe. Po parogodzinnym odpoczynku wyszliśmy z wody i wracając do Hotelu przypomniao mi się że niemam ręcznika. zosał on na plaży i raz dwa pobiegłam po nigo . Gdy już znalazłam ręcznik będąc przy hotelu natknęłam się na przystojngo Hiszpana. Miał on na imię Pablo. niewiem czymu ale umówiłam się z nim drugiego dnia. wróciswszy do hotelu opowiedziałam rodzicom o przystojnym chłopaku . Rodzice zakazali mi się z nim spotykać. Pilnowali mnie przez cały czas. wieczorem udało mi się wymknąż z Hotelu i się spotkaliśmy, Było cudownie siedzieliśmy na plazy poród palm. byo cudownie.niestety ojciec nie znalazł i nas przyłapał na spacerze.
następnego dnia kazał mi się spakować i całą rodziną wróciliśmy do Polski. A Pablo nigdy więcej nie spotkałam .
Mam nadzieję że pomoglem Liczę na Naj
Któregoś roku, gdy wakacje spędzałam u babci w Bielsku – białej, postanowiłyśmy z siostrą wybrać się nad rzekę. Było cudownie. Kąpałyśmy się w zimnej wodzie i wszystko zapowiadało, że ten dzień zapamiętam do końca życia. Tak się stało. Podczas zabaw w wodzie na czole usiadł mi owad. Machnęłam ręką, by go odpędzić. Nie wiedziałam że to będzie miało swoje konsekwencje. Następnego dnia rano wstałam i zobaczyłam, że źle widzę. Spojrzałam do lustra i przestraszyłam się. Okazało się że całą twarz miałam spuchniętą. Siostra śmiała się ze mnie, a ja wyglądałam jak miś Koala. Babcia jak mnie zobaczyła zemdlała. Kiedy ocknęła się zabrała mnie do szpitala. Tam dostalam zastrzyk i receptę na antybiotyk. Cały kolejny tydzień leżałam w łóżku. Słońce tak pięknie świeciło, a mi nie wolno było wyjść do ogrodu. Było mi bardzo przykro. Dziś z tej przygody się śmieję.