Witaj po raz pierwszy piszę do ciebie ten list ,bo wiem że możesz być moim przyszłym chłopakiem.Myślę ,że bardzo się polubię i będziemy się razem bardzo lubić.Ciężko mi powiedzieć czy zastaniemy tak długo ,bo przecież się nie znam.
Od razu ci mówię za mną mało chłopaków się ciągnie,więc mam wielką nadzieję ,że poznam się bardziej.Całuję się bardzo mocno i czekam na ciebie z nie cierpliwością .Twoja przyszła dziewczyna Kamila.
Ostatnio myślałam o Tobie. I jedyna myśl jaka przyszła mi na myśl to nasze kolejne spotkanie. Nie potrafię już powoli odrywać się od naszych wspónych marzeń. Cały czas słyszę pretensję od znajomych i rodziny,że żyję w innym świecie, zamiast twardo stąpać po ziemi. Ale co zrobić jeśle ja tego nie chcę, a wolę za to być myślami obok Ciebie? Nikt mnie nie powstrzyma, już Ty dobrze o tym wiesz. Raz zadałeś mi pytanie: co ja też takiego w Tobie widzę? A więc, odpowiedź moja będzie raczej mało zaskakująca, nie będę wymieniać żadnych przymiotników gdyż w tej sytuacji raczej nie pomogą. Odpowiem zatem, że widzę w Tobie wszystko to, co akurat chcę widzieć, jesteś dla mnie kimś wymarzonym i spełnienionym. Nawet w myślach nie szukam kogoś innego, gdyż Ty już jesteś tym kogo chcę mieć.
Patryku, w ostatnim czasie, mam mały zawrót głowy, nic nie wychodzi mi tak jakbym tego pragnęła, ale co zrobić? Nie można się poddawać, trzeba walczyć, zganij tylko kto mi to zawsze powtarzał? Pamiętasz? Nie raz mówiłeś,że w życiu nie można pękać, bo co dalej, skoro nikt nie będzie nad tobą klękał, i masz rację, nic dodać nic ująć. Wiem, rozczulam się nad tym wszystkim, ale to chyba wpływa na to nasza długa nieobecnośc przy sobie. Zaczynam bzikować, co o tym sądzisz? Wiem,że powiesz,że to nie prawda, zawsze taki byłeś, pocieszałeś jak mogłeś. Uwielbiam Cię, nie mogę zapanować nad tym.
W zeszłym tygodniu dzwoniła do mnie Twoja mama, byłam przekonana,że coś się stało. Przecież nigdy, by nie dzwoniła, więc miałam słuszność co do takiej myśli. Okazało się, że zaproponowała nam wspólny wyjazd na Słowację, rozumiesz ten pomysł? Byłam niesamowicie zdziwiona. Na pewno już wiesz o tych planach, ciekawe jaka była Twoja reakcja. Szczerze mówiąc jestem chętna, by tam pojechać, każda chwila razem jest czymś niesamowitym, a do tego zabawa gwarantowana.
Na dzisiaj już chyba koniec. Wiem,że zawsze się rozpisuję, ale wszystko muszę z siebie wyrzucić, chyba zdajesz sobie z tego sprawę? Co Ty już ze mną masz to ja nie wiem. W takim razie czekam na odpowiedź.
Trzymaj się cieplutko.Buziaki (...)
Mam nadzieję, że o takie coś chodziło ;) Nie wiedziałam, jaka głównie tematyka zachodzi ;)
Drogi Dominiku! Warszawa 19.01.11r
Witaj po raz pierwszy piszę do ciebie ten list ,bo wiem że możesz być moim przyszłym chłopakiem.Myślę ,że bardzo się polubię i będziemy się razem bardzo lubić.Ciężko mi powiedzieć czy zastaniemy tak długo ,bo przecież się nie znam.
Od razu ci mówię za mną mało chłopaków się ciągnie,więc mam wielką nadzieję ,że poznam się bardziej.Całuję się bardzo mocno i czekam na ciebie z nie cierpliwością .Twoja przyszła dziewczyna Kamila.
Mam nadzieję że pomogłam
Kochany Patryku!
Ostatnio myślałam o Tobie. I jedyna myśl jaka przyszła mi na myśl to nasze kolejne spotkanie. Nie potrafię już powoli odrywać się od naszych wspónych marzeń. Cały czas słyszę pretensję od znajomych i rodziny,że żyję w innym świecie, zamiast twardo stąpać po ziemi. Ale co zrobić jeśle ja tego nie chcę, a wolę za to być myślami obok Ciebie? Nikt mnie nie powstrzyma, już Ty dobrze o tym wiesz. Raz zadałeś mi pytanie: co ja też takiego w Tobie widzę? A więc, odpowiedź moja będzie raczej mało zaskakująca, nie będę wymieniać żadnych przymiotników gdyż w tej sytuacji raczej nie pomogą. Odpowiem zatem, że widzę w Tobie wszystko to, co akurat chcę widzieć, jesteś dla mnie kimś wymarzonym i spełnienionym. Nawet w myślach nie szukam kogoś innego, gdyż Ty już jesteś tym kogo chcę mieć.
Patryku, w ostatnim czasie, mam mały zawrót głowy, nic nie wychodzi mi tak jakbym tego pragnęła, ale co zrobić? Nie można się poddawać, trzeba walczyć, zganij tylko kto mi to zawsze powtarzał? Pamiętasz? Nie raz mówiłeś,że w życiu nie można pękać, bo co dalej, skoro nikt nie będzie nad tobą klękał, i masz rację, nic dodać nic ująć. Wiem, rozczulam się nad tym wszystkim, ale to chyba wpływa na to nasza długa nieobecnośc przy sobie. Zaczynam bzikować, co o tym sądzisz? Wiem,że powiesz,że to nie prawda, zawsze taki byłeś, pocieszałeś jak mogłeś. Uwielbiam Cię, nie mogę zapanować nad tym.
W zeszłym tygodniu dzwoniła do mnie Twoja mama, byłam przekonana,że coś się stało. Przecież nigdy, by nie dzwoniła, więc miałam słuszność co do takiej myśli. Okazało się, że zaproponowała nam wspólny wyjazd na Słowację, rozumiesz ten pomysł? Byłam niesamowicie zdziwiona. Na pewno już wiesz o tych planach, ciekawe jaka była Twoja reakcja. Szczerze mówiąc jestem chętna, by tam pojechać, każda chwila razem jest czymś niesamowitym, a do tego zabawa gwarantowana.
Na dzisiaj już chyba koniec. Wiem,że zawsze się rozpisuję, ale wszystko muszę z siebie wyrzucić, chyba zdajesz sobie z tego sprawę? Co Ty już ze mną masz to ja nie wiem. W takim razie czekam na odpowiedź.
Trzymaj się cieplutko.Buziaki (...)
Mam nadzieję, że o takie coś chodziło ;) Nie wiedziałam, jaka głównie tematyka zachodzi ;)