Na wstępie listu pozdrawiam Cię serdecznie.W liście opowiem Ci o tym jak prawie spotkałam się ze śmiercią.
Byla ciemna, jesienna noc.Wracałam akurat od znajomej.Szłam parkiem, aż nagle zgasła lampa.Zrobilo sie ciemno, wystraszylam się śmiertelnie, ale szłam przed siebie. Czułam jakby ktoś szedł za mną.Obróciłam się i zobaczyłam pjanego mężczyznę.Zaczełam biec , ale się potknełam o kamień, przewróciłam się.Dogonił mnie, wyciągnął z kieszeni nóż i wziął zamach.Nagle padł jakby trupem na ziemie obok mnie.Nagle zauważyłam mężczyzne z kawałkiem grubego dzrzewa.Wstałam i mu podzienkowałam.Powiedział, żę cała przyjemność po jego stronie.
Dał mi krótki wykład o bezpieczeństwie itp., ale ciesze się z tego, że tu był.
Droga... miejscowość
15.11.12
Na wstępie listu pozdrawiam Cię serdecznie.W liście opowiem Ci o tym jak prawie spotkałam się ze śmiercią.
Byla ciemna, jesienna noc.Wracałam akurat od znajomej.Szłam parkiem, aż nagle zgasła lampa.Zrobilo sie ciemno, wystraszylam się śmiertelnie, ale szłam przed siebie. Czułam jakby ktoś szedł za mną.Obróciłam się i zobaczyłam pjanego mężczyznę.Zaczełam biec , ale się potknełam o kamień, przewróciłam się.Dogonił mnie, wyciągnął z kieszeni nóż i wziął zamach.Nagle padł jakby trupem na ziemie obok mnie.Nagle zauważyłam mężczyzne z kawałkiem grubego dzrzewa.Wstałam i mu podzienkowałam.Powiedział, żę cała przyjemność po jego stronie.
Dał mi krótki wykład o bezpieczeństwie itp., ale ciesze się z tego, że tu był.
Pozdrawiem.....
jakby co to przeksztauć.