Napisz list do dowolnego adresata, w którym poruszysz jakiś problem współczesnej młodzieży. Ma być to porządnie i dosyć długie!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Witam ciociu!
Piszę do ciebie ponieważ mam problem ze swoją koleżanką, która wciąż się ze mnie naśmiewa. Ma ona na imię Kasia i ciągle mnie upokarza przed całą klasą,jest bardzo wredna i lubi upokarzać ludzi ,ale od niedawna się na mnie uwzieła.
Ostatnio spadł śniego i było bardzo ślisko przyszłam jako pierwsza do szkoły ,a ona już tam była i niestety kiedy wchodziłam po schodach poślizgnełam się ponieważ był na nich lód. Kasia to wszystko nagrała i wrzuciła na facebooka,teraz każdy kto mnie widzi sie ze mnie śmieję. Również ostatnio na przerwie jadłam zapiekankę ,a ona grała w nogę z chłopakami i specjalnie we mnie wycelowała ,a zapiekanka wylądowała na mojej nowej bluzce.
Bardzo mnie to denerwuje i nie mogę przestać o tym myśleć,proszę o radę ,ponieważ dłużej tego nie zniosę. Przez to nie chcę chodzić do szkoły ponieważ boję się co jeszcze może się przydażyć.
Pomocy !
Marzenka
Honolulu, 30 lutego 2012
Drogi Dawidzie!
Piszę do Ciebie, ponieważ moje problemy zaczynają mnie przerastac. Odkąd wyjechałeś z rodzicami do Stanów, nie mam z kim szczerze porozmawiać i zaczynam mieć tego wszystkiego dość.
Zaczęło się od kłótni rodziców. W domu zaczęło brakować pieniędzy, wszyscy chodzą poddenerwowani. Ciągle się kłócą i wciągają mnie w te kłótnie, a ja się z tym czuję strasznie. Wiesz, że zawsze emocjonalnie do takich rzeczy podchodziłem. Wtedy ucieczką był jakiś spacer z Tobą, a teraz zostałem sam.
Brak pieniędzy pociągnął za sobą dalsze skutki. Zacząłem odstawać od reszty klasy wyglądem. Oni mieli markowe ciuchy i telefony, chwalili się nowym sprzętem, a ja jak sierota siedziałem w kącie w starej bluzie. Nie mogę powiedzieć, żebym chodził zaniedbany, bo moja mama zaczęła mieć bzika na punkcie czystości, przez co zresztą także mam przechlapane. Jestem teraz pośmiewiskiem w klasie, choć przyznam, że jest kilku chłopaków, którzy chcą ze mną rozmawiać, ale ja już niespecjalnie.
Ostatni i obecnie mój największy problem to pewna Kamila, dziewczyna z równoległej klasy. Wpadła mi w oko, odkąd zobaczyłem ją na dyskotece z okazji Walentynek. Była sama i smutna, zrobiło mi się jej szkoda. Okazało się, że trochę wypiła, była zrozpaczona, bo rzucił ją chłopak, więc zacząłem ją pocieszać. Oczywiście zobaczyło to kilka osób z mojej klasy. Następnego dnia dziewczyna wytrzeźwiała, zeszła się spowrotem ze swoim chłopakiem, a moja klasa oczywiście powiedziała jej o zajściu. Teraz i ona się ze mnie śmieje, a mi nadal na niej zależy.
Mam nadzieję, że mnie wesprzesz na duchu, jesteś ostatnią osobą, do której mogę się zwrócić. Może zaczniemy do siebie pisać regularnie? Poza tym, co u Ciebie? Jak nowa szkoła i znajomi? Liczę na szybką odpowiedź, trzymaj się!
Kamil
Uaaaa, alem się rozpisała. Mam nadzieję, że jest okay! Liczę na naj-za taki referat...