Napisz list do bohaterki na temat ,, Masz jedno życie''
P.S To jets bohaterka ktora ćpa i marnuje życie. A wielu jej znajomych przez ćpania zmarlii
NAPEWNO COŚ WYMYŚLISZ :)
DAJE NAJ :>
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Hej Ania,
postanowiłam napisać do Ciebie list, ponieważ bardzo martwię się o Ciebie. Strasznie zaniepokoił mnie styl Twojego życia. Wiem, że jestem jeszcze bardzo młoda i mało wiem o życiu, ale chcę Ci pomóc.
Miałam kiedyś przyjaciółkę, byliśmy najlepszymi kumpelami, wszędzie ze sobą chodziliśmy, wszystko sobie pożyczałyśmy, zawsze mogłam liczyć na jej pomoc, zawsze mnie wspierała. Kocham ją nadal, choć dzisiaj mija jej 5 rocznia śmierci. Na początku wszystko było fajnie, nawet super. Lecz pewnego dnia, poszłyśmy na stację PKP zrobić kilka zdjęć do jejportfolio. Wtedy Kinga zobaczyła grupkę osób, którzy bardzo się jej spodobali, jak to powiedziała: '' Oni mają to coś w sobie, taką duszę artysty.'' . I właśnie od tego się zaczeło. Kinga nalegała, aby do nich podejśc i zrobić im kilka ciekawych zdjęć. Była tak napalona tym pomysłem, że nie dałam rady jej od tego odwieść. Nie chciałam brać w tym udziału, ale też nie mogłam zostawć jej samą z tymi ludźmi, ludźmi, którzą palą, piją i ćpą. Poszłam z nią. Zrobiliśmy im kilka zdjęć, ale Kindze nadal było mało. Strasznie się na nią zdenerwowałam i z tej złości nakrzyczałam na nią. Bardzo żałuję tego czynu i jakbym mogła cofnąć czas to bym ją zaniosła siłą do domu. Poszłąm do domu. Nie wiem co się wtedy tam wydarzyło, ale kilka dni nie widziałam Kingii. Nie bywała w szkole, w domu też nie mogłam jej złapać. Ciągle jej nie było. Aż pewego dnia poszłam tam, poszłam na stację PKP i to co zauważyłam mnie zszokowało. Stała tam, stała moja Kinga i wkuwała sobie coś do ręki. BYł to dla mnie szok. Gdy już się otrząsłam zrozumiałam, że została jedną z nich. Nie zrobiłam nic kompletnie. Po dwóch dniach zobaczyłam artkę na tablicy z ogłoszeniami o pogrzebie Kingii. Załamałam sie. Do dzisiaj obwiniam za jej śmierć siebie. Bo to jest moja wina.
Pewnie teraz zastanawiasz się po co to napisałam. To była Twoja przyrodnia siostra, której nienawidziłaś. Ale uwierz mi ona naprawdę Cię kochała, chciała abyś była jej wymarzoną siostrą, abyście mogły dzilić się sowimi zmartwieniami i radością. Chciała po prostu mieć siostre, której nigdy, przez narkotyki, nie miała. Proszę Cię, dziś w jej rocznicę śmierci, abyś pomyślała o swoim zachowaniu i zmieniła się, nie dla mnie, nie dla rodziców, ale dla siebie i Kimgii, abyś pokazała jej i innym, że można się podnieść z tak ciężkiego życia.
Twoja Klara