Napisz krotkie opwiadanie o niezwykłym wydarzeniu. Wykorzystaj podane elementy śwaita przedstawionego: Bohaterowie sedzia Dionizy i jego przyjaciel- hrabia Gotfryd, leśniczy Alojzy, Amerykanin Robert, wąż i koń. Miejsce akcji : LABORATORIUM, MUZEUM, ARCHIWUM, SANATORIUM I SOLARIUM. CZAS AKCJI: IMIENINY HRABIEGO PRZEDMIOTY SKRZYPCE, NOŻYCE, SPODNIE, SZKLANE OKO, KLAPKI, LAPTOP, KAKAO. SWETER.
piątkowiec
Pewnego niedzielnego ranka leśniczy Alojzy obudził się jak zwykle niewyspany, gdyż poprzedniego wieczoru grał w brydża z sędzią Dionizym, miejsce gdzie miał szklane oko piekło jak diabli. Wstał i zrobił sobie jak co ranka gorące kakao. Mężczyźni do późnego wieczoru wymyślali jakiś oryginalny prezent dla Alojzego, który obchodził dzisiaj imieniny. Sędzia Dionizy zaprosił swojego znajomego Amerykanina Roberta. Ów młodzieniec uwielbiał opowiadać o swoim jankeskim kraju, a solenizant był osobą która bardzo chętnie chciałaby tam dotrzeć. Przyjęcie urodzinowe zorganizowano w archiwum pałacu hrabiego. Oczywiście to była owiana tajemnicą uroczystość. Po godzinie siedemnastej zjawili się wszyscy zaproszeni oraz hrabia Gotfryd, który był mile zaskoczony owym przyjęciem, klaskał w ręce jak mały chłopiec czymś wyraźnie zachwycony. Atmosfera dopisała, rozmowom o Ameryce nie było końca. Jak jednak na każdym spotkaniu urodzinowym przyszedł czas na prezenty. Sędzia podarował hrabiemu nożyce ogrodowe. Amerykanin Robert laptopa, wyjaśniając zdumionemu Gotrfydowi do czego to urządzenie służy. W tle rozmów słychać było jak pewna panna ślicznie gra na skrzypcach intonując sto lat... Niektórzy wręczali małe podarunki, inni większe. Leśniczy Alojzy podarował hrabiemu pięknego konia - czystej krwi. W pewnym momencie wszyscy zamarli, ponieważ po podłodze zaczęło pełzać coś obślizgłego, wszyscy zgodnie krzyknęli - "wąż" tylko hrabia Gotfryd patrzył na gada z wielką fascynacją, jak oczarowany po czym cichym spokojnym głosem powiedział: "Dziubku wszędzie cię szukałem, myślałem że zdechłeś". I pokazując wszystkim zebranym małego padalca. Ludzie jednak nie dali się przekonać o jego "śliczności" w pośpiechu opuścili miejsce urodzin. Leśniczy Alojzy wracając do domu był dziwnie spokojny jak wiadomo leśniczy lubił zwierzęta i pamiętał jak hrabia parę tygodni temu zachwycił się wężem. Jednak ten wieczór wszyscy zapamiętają na dłużej...