napisz krótkie opowiadanie w którym zastosujesz nastepujace frazeologizmy : słowo w słowo, leń patentowany ,trafić z deszczu pod rynnę ,stracić twarz
dziękuję:-*
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Majka była młodą dziewczyna, marzącą o rodzinie,kochającym mężu i dzieciach. Chciała byc szczęśliwa.Nie przebierała w chłopcach,jednak ten wymarzony ojciec jej przyszłych dzieci,miał byc prawie idealny,a juz napewno pracowity,szczery i optymista.
Pewnego dnia poznała kogoś o imieniu Gabriel,był to młody chłopak,który studiował i pochodził z dobrej rodziny.Nie pił,nie palił.Myslała,że spotkała anioła.Dziekowała Panu Bogu,że postawił go na jej drodze.
Na początku,jak zawsze,było pieknie.Gabriel pracował u swojego ojca na budowie,rodzice byli im przychylni.Po dwóch latach urodził im sie synek pierwszy.Jej radość nie miała granic.On był bardziej zdystansowany,poniewaz nie mieli swojego mieszkania ,musieli wynajmować .Było ciężko,jednak Majka wierzyła,że będzie dobrze ,powtórzyła to co mówiła ,,teściowej'' , słowo w słowo,ze jesli będą sie kochali i starali ,to dadzą sobie rade .Jednak po kilku latach okazało sie,że miłość jej zycia, to leń patentowany,który nie bardzo lubi pracować ,nie rwie sie do żadnej pracy.Poniewaz Majka miała ciężkie dzieciństwo,mogła smiało stwierdzić,że trafiła z deszczu pod rynne,spotykając takiego faceta.Wiedziała już,że będzie musiała liczyc głównie na siebie.Zaczęła robić dobra mine do złej gry,żyła swoim zyciem i dla syna..
Problem był jeszcze jeden.Niestety Majka nie miała swojego mieszkania,a na wynajem nie było jej stać.Wiedziała,ze powinna roztać sie z bezwartościowym facetem ,ale nie miała dokąd pójść,więc nie raz tracąc twarz tkwiła w toksycznym związku ,by z dzieckiem mieć dach nad głowa i szukała wyjścia z sytuacji ,by zacząć nowe życie z dala od ojca swojego dziecka.
W 1990 na świat przyszła mała Kamila. Jej rodzice od samego początku się z niej cieszyli, jednak nie potrwało to długo. Mała dziewczynka dorastała i stawała się coraz bardziej leniwa. Zamiast pomagać mamie ona chciała leżeć i nic nie robić. W końcu jej ojciec podszedł do niej i rzekł - Moja panno, jesteś leniem patentowanym! Twoja matka całe dnie gotuje, sprząta i wykonuje inne obąwiązki domowe, a ty zamiast jej pomóc leżysz i nic nie robisz! -Kamila po wysłuchaniu ojca zapisała to wszystko słowo w słowo w zeszycie.Jednak po kilku dniach ojciec dziewczynki dowiedział się, iż przez swoje ,,przemówienie" trafił z deszczu pod rynnę. Bowiem przez córkę stracił twarz i nikt nie miał ochoty z nim rozmawiać. W końcu opiekę nad Kamilą przejęła jej babcia, a Kamila wreszcie zaczęła coś robić.