Kiedyś naszła mnie ochota, aby popatrzeć na gwiazdy. Było to w ciepłą, letnią nocą. Na moim podwórku, z tyłu- za domem stała ławka. Siadłam sobie na niej i przechyliłam głowę do góry, by móc obejrzeć gwiazdy. Pomyślałam sobie-"Jak dawno tego nie robiłam".Nagle zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Za jednym razem spadło 5 gwiazd, wię od razu pomyślałam sobie życzenie. Ale nie tylko to wzbudziło we mnie niepokój. Nagle usłyszałam piękny choć pszeszywający śpiew. Ogarnął mnie strach. Pomyślałam, że może to duchy, ale w nie przecież nie wierzyłam. Wszystko się wyjaśniło gdy poszłam za głosem. Okazało się, że to moja sąsiadka także oglądała gwiazdy i zachciało jej się śpiewać. Zaprosiła mnie na swoją ławkę, więc przeskoczyłam płot dzielący nasze podwórka, siadłam koło niej i zaczęłam z nią śpiewać i patrzeć się w gwiazdy. Przesiedziałyśmy tak parę godzin, więc nazajutrz w szkole byłyśmy niewyspane i zachrypnięte, ale za to mamy na wiele lat wspomnienia, których nam już nikt nie zabierze.
Kiedyś naszła mnie ochota, aby popatrzeć na gwiazdy. Było to w ciepłą, letnią nocą. Na moim podwórku, z tyłu- za domem stała ławka. Siadłam sobie na niej i przechyliłam głowę do góry, by móc obejrzeć gwiazdy. Pomyślałam sobie-"Jak dawno tego nie robiłam".Nagle zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Za jednym razem spadło 5 gwiazd, wię od razu pomyślałam sobie życzenie. Ale nie tylko to wzbudziło we mnie niepokój. Nagle usłyszałam piękny choć pszeszywający śpiew. Ogarnął mnie strach. Pomyślałam, że może to duchy, ale w nie przecież nie wierzyłam. Wszystko się wyjaśniło gdy poszłam za głosem. Okazało się, że to moja sąsiadka także oglądała gwiazdy i zachciało jej się śpiewać. Zaprosiła mnie na swoją ławkę, więc przeskoczyłam płot dzielący nasze podwórka, siadłam koło niej i zaczęłam z nią śpiewać i patrzeć się w gwiazdy. Przesiedziałyśmy tak parę godzin, więc nazajutrz w szkole byłyśmy niewyspane i zachrypnięte, ale za to mamy na wiele lat wspomnienia, których nam już nikt nie zabierze.
Mam nadzieję, że pomogłam...:)