Moją koleżankę cechuje spartańska dyscyplina - nigdy nie odpuszcza sobie prac domowych, chociaż zaniedbuje obowiązki domowe - w jej pokoju panuje straszna stajnia Augiasza. Posprzątanie tego byłoby naprawdę syzyfową pracą. CZęsto nabijamy ją w butelkę mówiąc, że coś od nas pożyczyła i nie oddała. Zawsze daje się wyprowadzić w pole. Ostatnio powiedziała mi, że czuje mięte do naszego wspólnego znajomego. Chyba zakochała się na zabój. Ale ktoś wcisnął jej kit, że on ma już dziewczynę. Wylewała wtedy z siebie krokodyle łzy. Po tym incydencie wygląda, jakby bała się własnego cienia.
Moją koleżankę cechuje spartańska dyscyplina - nigdy nie odpuszcza sobie prac domowych, chociaż zaniedbuje obowiązki domowe - w jej pokoju panuje straszna stajnia Augiasza. Posprzątanie tego byłoby naprawdę syzyfową pracą. CZęsto nabijamy ją w butelkę mówiąc, że coś od nas pożyczyła i nie oddała. Zawsze daje się wyprowadzić w pole. Ostatnio powiedziała mi, że czuje mięte do naszego wspólnego znajomego. Chyba zakochała się na zabój. Ale ktoś wcisnął jej kit, że on ma już dziewczynę. Wylewała wtedy z siebie krokodyle łzy. Po tym incydencie wygląda, jakby bała się własnego cienia.