13 sierpnia 2010r. Tego dnia byłem na boisku sportowym. Trenowałem wraz kolegami, a ja stałem na bramce. Nagle na ławce ujrzałem dziewczynę, która się nam przyglądała. Po treningu podszedłem do niej i dowiedziałem się, że interesuje się sportem, jak ja. Bardzo mi się spodobała, więc wymieniliśmy się telefonami. Miała na imię Iza.
14 sierpnia Wstałem jak co rano, zjadłem śniadanie i zadzwoniłem do Izy. Umówiliśmy się do parku. Rozmawiało się nam sympatycznie i poszliśmy razem na pizzę. Iza interesuje się sportem, jak ja, więc czynnie uprawiała siatkówkę i tenis. Zrobiło się już późno, ale nie mogliśmy się rozstać. Poczułem, że znalazłem w Izie bratnią duszę.
15 sierpnia Spotkałem się tego dnia z Izą na kortach tenisowych. Obiecała mi podczas wczorajszego spaceru, że da mi kilka lekcji tenisa. Była świetną tenisistką i nauczyła mnie podstawy tenisa. Po całym dniu spędzonym na korcie, odprowadziłem ją do domu. Po romantycznym spacerze przez oświetlone alejki w parku, wróciłem do siebie. Kładąc się spać nie mogłem się już doczekać kolejnego dnia z Izą.
Nie wiem dlaczego ale, napisałam w imieniu chłopaka ;))
Dziś znów go widziałam w szkole. Chciałam podejść do niego i porozmawiać gdy był sam, ale zabrakło mi odwagi. On jest taki przystojny... Kiedy myślę o nim, moje serce bije szybciej. Gdy przechodzi obok mnie, szaleję. Bardzo chciałabym pójść z nim na spacer i poznać go bliżej.
13 sierpnia 2010r.
Tego dnia byłem na boisku sportowym. Trenowałem wraz kolegami, a ja stałem na bramce. Nagle na ławce ujrzałem dziewczynę, która się nam przyglądała. Po treningu podszedłem do niej i dowiedziałem się, że interesuje się sportem, jak ja. Bardzo mi się spodobała, więc wymieniliśmy się telefonami. Miała na imię Iza.
14 sierpnia
Wstałem jak co rano, zjadłem śniadanie i zadzwoniłem do Izy. Umówiliśmy się do parku. Rozmawiało się nam sympatycznie i poszliśmy razem na pizzę. Iza interesuje się sportem, jak ja, więc czynnie uprawiała siatkówkę i tenis. Zrobiło się już późno, ale nie mogliśmy się rozstać. Poczułem, że znalazłem w Izie bratnią duszę.
15 sierpnia
Spotkałem się tego dnia z Izą na kortach tenisowych. Obiecała mi podczas wczorajszego spaceru, że da mi kilka lekcji tenisa. Była świetną tenisistką i nauczyła mnie podstawy tenisa. Po całym dniu spędzonym na korcie, odprowadziłem ją do domu. Po romantycznym spacerze przez oświetlone alejki w parku, wróciłem do siebie. Kładąc się spać nie mogłem się już doczekać kolejnego dnia z Izą.
Nie wiem dlaczego ale, napisałam w imieniu chłopaka ;))
Drogi Pamiętniku,
Dziś znów go widziałam w szkole. Chciałam podejść do niego i porozmawiać gdy był sam, ale zabrakło mi odwagi. On jest taki przystojny... Kiedy myślę o nim, moje serce bije szybciej. Gdy przechodzi obok mnie, szaleję. Bardzo chciałabym pójść z nim na spacer i poznać go bliżej.