Przez pierwszy rok okupacji nie chodzono do szkoły, gdyż Niemcy je pozamykali. Później nie można było kontynuowac nauki w gimnazjach. Okupanci pootwierali tylko szkoły zawodowe. Tam zatem wykładowcami byli wykładowcy z wyższych uczelni, któźi nie mogli pracowac na zamkniętych uniwerstytetach. Chodzono na tajne komplety, by móc uczyc się przedmiotu humanistycznego. Były one w oficjalnym okupanckim szkolnictwie. Starano się żyć, uczuć i pracować chociaż to też nie było łatwe ze względu na hitlerowski terror. Na porządku dziennym były uliczne łapanki, aresztowania i wywożenie na roboty do Niemiec, egzekucje i represje. Można było wyjść z domu i nie wrócić. Człowiek nie mógł być pewny dnia jutrzejszego. Czasami jadąc tramwajem, słyszało się ostrzegawcze krzyki przechodniów, że kilka ulic dalej jest łapanka. Tramwajarz wtedy zwalniał - można było wyskoczyć i uciec. Takie egzekucje często odbywały się na ulicach. Niemcy przywozili z Pawiaka do centrum grupę więźniów i na oczach przechodniów rozstrzeliwali ich. Hitlerowcy chcieli w ten sposób sterroryzować mieszkańców. Brakowało też żywności, która była na kartki. Z tym jednak warszawiacy radzili sobie dzięki szmuglowi.
Przez pierwszy rok okupacji nie chodzono do szkoły, gdyż Niemcy je pozamykali. Później nie można było kontynuowac nauki w gimnazjach. Okupanci pootwierali tylko szkoły zawodowe. Tam zatem wykładowcami byli wykładowcy z wyższych uczelni, któźi nie mogli pracowac na zamkniętych uniwerstytetach. Chodzono na tajne komplety, by móc uczyc się przedmiotu humanistycznego. Były one w oficjalnym okupanckim szkolnictwie. Starano się żyć, uczuć i pracować chociaż to też nie było łatwe ze względu na hitlerowski terror. Na porządku dziennym były uliczne łapanki, aresztowania i wywożenie na roboty do Niemiec, egzekucje i represje. Można było wyjść z domu i nie wrócić. Człowiek nie mógł być pewny dnia jutrzejszego. Czasami jadąc tramwajem, słyszało się ostrzegawcze krzyki przechodniów, że kilka ulic dalej jest łapanka. Tramwajarz wtedy zwalniał - można było wyskoczyć i uciec. Takie egzekucje często odbywały się na ulicach. Niemcy przywozili z Pawiaka do centrum grupę więźniów i na oczach przechodniów rozstrzeliwali ich. Hitlerowcy chcieli w ten sposób sterroryzować mieszkańców. Brakowało też żywności, która była na kartki. Z tym jednak warszawiacy radzili sobie dzięki szmuglowi.
Przepraszam za wszelkie blędy ;))