Napisz interpretację porównawczą podanych utworów :
"Nad Styksem" Wisławy Szymborskiej oraz Trenu XIV Jana Kochanowskiego.
"Nad Styksem":
To Styks, duszyczko indywidualna,
Styks, duszyczko zdumiona.
Usłyszysz bas Charona w megafonach,
popchnie cię ku przystani ręka niewidzialna
nimfy, z ziemskiego przepłoszonej lasu
(wszystkie tutaj pracują od pewnego czasu).
W rzęsistych reflektorach ujrzysz każdy szczegół
żelbetonowej cembrowiny brzegu
i setki motorówek zamiast tamtej łódki
ze zbutwiałego przed wiekami drewna.
Ludzkość zwielokrotniła się i to są skutki,
duszyczko moja rzewna.
Z dużą dla krajobrazu szkodą
budynki pospiętrzały się nad wodą.
Bezkolizyjny przewóz dusz
(miliony pasażerów rok po roku)
jest nie do pomyślenia już
bez magazynów, biur i doków.
Hermes, duszyczko malownicza,
przewidzieć musi na parę lat z góry,
jakie gdzie wojny, jakie dyktatury,
a potem łodzie rezerwowe zlicza.
Na drugi brzeg przejedziesz gratis
i tylko przez sentyment do antyku
są tu skarbonki opatrzone w napis:
Uprasza się nie wrzucać nam guzików.
Wsiądziesz w sektorze sigma cztery
do łodzi tau trzydzieści.
W zaduchu innych dusz zmieścisz się, zmieścisz,
konieczność tego chce i komputery.
W Tartarze też ciasnota czeka wielka,
bo nie jest on, jak trzeba, rozciągliwy.
Spętane ruchy, pogniecione szaty,
w kapsułce Lety niecała kropelka.
Duszyczko, tylko wątpiąc w zaświaty
szersze masz perspektywy.
"TREN XIV":
Gdzie te wrota nieszczesne, któremi przed laty
Puszczał sie w ziemię Orfeus, szukając swej straty,
Żebych ja też tąż ścieżką swej namilszej córy
Poszedł szukać i on bród mógł przebyć, przez który
Srogi jakiś przewoźnik wozi blade cienie
I w lasy niewesołe cyprysowe żenie.
A ty mię nie zostawaj, wdzięczna lutni moja,
Ale ze mną pospołu pódź aż do pokoja
Surowego Plutona: owa go [to] łzami,
To temi żałosnemi zmiękczywa pieśniami,
Że mi moję namilszą dziewkę jeszcze wróci,
A ten nieuśmierzony we mnie żal ukróci.
Zginąć ci mu nie może; tuć sie wszystkim zostać,
Niech sie tylko niedoszłej jagodzie da dostać.
Gdzie by też tak kamienne ten Bóg serce nosił,
Żeby tam smutny człowiek już nic nie uprosił.
Cóż temu rzec? Więc tamże już za jedną drogą
Zostać, a z duszą zaraz zewlec troskę srogą.
Kochanowski pragnie z tęsknoty za córką przenieść się w zaświaty, na tamtą stronę by odnaleść Urszulkę, i zapewnić jej tam lepsze życie.Dalej zwraca się do Lutni, zresztą nie tylko w tym trenie z prośbą by pomogła mu w cierpieniu i tęsknocie za swoją córeczką, którą już wie że nigdy nie odzyska.
Wszystkie treny są jednym wielkim płaczem, ubolewaniem, żalem i tęsknotą za tym co stracił niestety bezpowrotnie- za swoją kochaną Urszulką.
Wiersz Wisławy Szymborskiej jest podobnej treści i podobnym rozważanie co treny Kochanowskiego. Poetka w tym wierszu zastanawia się nad tym co się dzieje z ludźmi po śmierci, gdzie trafiają ich ciała, ich dusze, i jak przechodzą na tamtą stronę, której my nie możemy zobaczyć, dostrzec i wyobrazić sobie.
Również i ona odwołuje się do mitologicznego Hadesu, gdzie płynie rzeka "Styks' przez którą pojedyncze dusze przedostają się na tamtą stronę, brzegu, stronę innego pozaziemskiego życia.Opisuje poetka jak zmarli muszą zapłacić za to, by mogli się przedostać na drugi brzeg. Hades opisany jest jako piekielne państwo, przez którego "przechodzi wiele złych postaci". Idą: smutek, strach trwoga, żal, rozpacz, praca, wojna, śmierć, choroba- wszystko to co dla człowieka jest najgorsze. Dalej świat zmarłych z tamtej epoki pomieszany jest z życiem teraźniejszym. Nie ma tam już drewnianych łodzi na których przewozi się dusze, lecz są motorówki, grają magnetofony, jednym słowem życie zostaje unowocześnione i ulepszone przez rozwijający się przemysł. Porównuje tu poetka dawne czasy do obecnych , które przez rozwijającą się technikę wydają się być lepsze, przybierać różową barwę. Jednak to są tylko pozory, bo w rzeczywistości przez nowoczesny przemysł jest więcej wojen i nieszczęść. Poetka chce nam w tym wierszu pokazać, że pomimo nowoczesności i różnych upraszczających nam technologi powinniśmy czasami przystanąć, by zastanowić się dokąd podążamy tą drogą którą właśnie kroczymy.
Zarówno Szymborska, jak i Kochanowski zmuszają nas do zadumy i refleksji nad życiem obecny. ale również nad przyszły, tym którego jeszcze nie znamy, i nigdy tu na tym ziemskim padole go nie poznamy. Ukazują nam oni wizję przyszłego nieznanego świata, zmuszając nas do zadumy i refleksji nad tym co przyszłe, co obce, co nieznane,byśmy poważnie się zastanowili, i ewentualnie wkroczyli na dobrą drogę puki dany nam jest jeszcze czas na dokonanie zmian.