Mały szary człowiek to banalna chistoria mieszkańca Zabrza. Miał na imię Michał i był pracownikiem fizycznym, którego nikt nie zaóważał. Nikogo nie zdziwiło gdy pewnego dnaia nie zjawił się w pracy,pewnie dlatego,że często mu się to zdażało-miał przecież problem z alkoholem.Był sam na świecie, nie miał nikogo z kim mógłby się podielić radościami i smutkami.Pewnego dnia znów się to stało, znów Michał wypił o wiele za dużo. Ja się potem okazało po raz ostatni. Gdy to się stało nikt nawet nie wiedział, że trzeba mu pomóc, że trzeba wezwać pogotowie. Michał zmarł w samotności, sam ze swoimi problemami.Nikt po nim nie zapłakał. Każdy wymawiał tylko, że to jego wina, bo nie musiał pić, ale nikt mu nie pomógł, nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni.
Mały szary człowiek to banalna chistoria mieszkańca Zabrza. Miał na imię Michał i był pracownikiem fizycznym, którego nikt nie zaóważał. Nikogo nie zdziwiło gdy pewnego dnaia nie zjawił się w pracy,pewnie dlatego,że często mu się to zdażało-miał przecież problem z alkoholem.Był sam na świecie, nie miał nikogo z kim mógłby się podielić radościami i smutkami.Pewnego dnia znów się to stało, znów Michał wypił o wiele za dużo. Ja się potem okazało po raz ostatni. Gdy to się stało nikt nawet nie wiedział, że trzeba mu pomóc, że trzeba wezwać pogotowie. Michał zmarł w samotności, sam ze swoimi problemami.Nikt po nim nie zapłakał. Każdy wymawiał tylko, że to jego wina, bo nie musiał pić, ale nikt mu nie pomógł, nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni.